Mój mąż powiedział, że to ulepszony murzynek. To ciasto jest wilgotniejsze (jeśli dodacie mniej mąki będzie nawet bardziej browni;)) a lekki aromat pomarańczy sprawia, że znajdziecie w nim coś świątecznego.
Przepis jest bardzo prosty a wykonanie arcy szybkie więc od polubiłam je od pierwszego wejrzenia a napotkałam je wśród mojej ulubionej brytyjskiej "gospodyni domowej". Przepis troszkę zmieniłam ale inspirowałam się Nigellą.
Wystarczą chęci i kilka niezbędnych produktów:
200 g mąki (możecie dać mniej jeśli chcecie aby ciasto było bardziej wilgotne ale wtedy Wam opadnie i będzie niższe)
150 g masła
1 łyżki syropu z agawy
175 g brązowego cukru trzcinowego
0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
4-5 łyżek dobrej jakości kakao
2 jajka
1 pomarańcza (ścieramy skórkę i wyciskamy z niej sok)
Piekarnik rozgrzewamy do 170 stopni.
Foremkę wykładamy papierem do pieczenia.
Zaczynamy od masła, syropu z agawy i cukru, które ucieramy na jednolitą masę (drobinki cukru
pozostaną wyczuwalne). Mąkę mieszamy z sodą i całą ilością kakao i wsypujemy jedną łyżkę do masy - miksujemy. Dodajemy jedno jajko i ponownie mieszamy.
Teraz dwie kolejne łyżki sypkich
składników i kolejne jajko. Po wymieszaniu wcześniej dodanych składników wsypujemy pozostałą część mącznej mieszanki a następnie skórkę z pomarańczy i na koniec stopniowo sok.
Wszystko wkładamy do foremki, którą wkładamy do piekarnika na ok. 45 min.
pycha!
OdpowiedzUsuńDoskonałe połączenie smaków, uwieliam czekoladowe ciasta...
OdpowiedzUsuńPyyycha! :)
OdpowiedzUsuńCzekolada i pomarańcze - pycha! :)
OdpowiedzUsuń