Z Carbonarą pierwszy raz spotkałam się kiedy wraz z siostrą spędzałyśmy tydzień w Rzymie. Kuchnia, to kolejny element Włoch, który mnie absolutnie zachwyca.
Pizza, lody, kawa...były na porządku dziennym i tylko zmieniałyśmy miejsca aby posmakować z każdej strony nie tylko Rzym ale również jego aromat skrywający się w restauracjach, małych kafejkach wychodzących na ulice tego niesamowitego miasta.
Jeśli chodzi o Carbonarę natknęłyśmy się na nią wychodząc na miasto z pewnego studenckiego mieszkanka. Jej zapach zmusił nas do zagadania młodocianych "kucharzy" co tak pałaszują, że aż uszy się trzęsą (makaron nakładali sobie na talerze z jednego garnka, wystawionego na stół). Pozwolili nam spróbować i chyba szybko pożałowali, bo nie skończyło się na jednej łyżce. Kiedy uświadomili mnie jak łatwo robi się to danie byłam pewna, że będzie ono dość często gościć na moim stole...
Tak też się stało, bo nie tylko ja uwielbiam właśnie ten rodzaj spagetti.
Przedstawiam Wam zatem wersję, którą ma swoją historię i jest smakiem prawdziwego włoskiego obiadu.
Potrzebujemy:
- 1 cebulę
- 15-20 dkg szynki (może być też boczek ale ja najczęściej wykorzystuję szynkę, która zostaje np. z jakiejś większej imprezy rodzinnej;))
- 250 ml śmietany 30%
- 5-6 jajek
- 10 dkg sera (najlepiej parmezanu ale często robiąc "porządki" w lodówce biorę ser, który aktualnie mam:))
- makaron spagetti
- jeśli chcecie aby danie było bardziej wykwintne, przyda się pół szklanki białego wina (wytrawnego lub półwytrawnego).
Zaczynamy od wody na makaron, którą doprowadzamy do wrzenia. Kiedy woda się gotuje, my kroimy cebulę w kostkę (wrzucamy ją na rozgrzaną patelnię w odrobiną oliwy z oliwek) a następnie szynkę (w kostkę lub w paski - to już zależy od Waszego "widzi mi się"). Cebulę i szynkę lekko podsmażamy a kiedy są rumiane dodajemy wino (jeśli mamy). Jajka mieszamy ze śmietaną. W tym czasie za pewne woda na makaron już się zagotowała więc solimy ją i wrzucamy makaron. Do cebuli z szynką wlewamy masę śmietanowo - jajeczną, zmniejszamy ogień pod patelnią aby całość nie zamieniła się w jajecznicę i cały czas mieszamy czekając na makaron. Kiedy spagetti będzie gotowe, odcedzamy, przepłukujemy zimną wodą, wrzucamy do cebuli, szynki i sosu i wszystko mieszamy cały czas uważając żeby całość nie zbytnio nam się nie ścięła. Na koniec dodajemy ser i danie gotowe.
Jeśli macie pod pietruszkę, pokrójcie ją drobno i posypcie przed samym podaniem (już na talerzu) będzie ładniej wyglądać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz