niedziela, 25 stycznia 2015

Minnie tort ...czyli 2 latka Milenki:)

Dzieci rosną a my wciąż tak samo młodzi:) Jak to się dzieje?
2 latka to początek tego co najlepsze, nasłodsze i najśmieszniejsze w krótkim dzieciństwie...przynajmniej z mojej prespektywy. Uwelbiam dwóletnie, trzyletnie i tak może do zerówy dzieci...potem wchodzimy na nieco inny poziom ale o tym innym razem.
Pierwsze urodziny były ważne dla nas, rodziców, dziadków, ciotek. Drugie urodziny są już ważne dla dziecka. To niesamowite jak Milenka przeżywał
a każdą rzecz, która związana była z tym wydarzeniem. A wydawało nam się, mimo iż temat raz już przerabialiśmy, że takie małe dziecko niewiele rozumie i choć pamiętamy jak było na urodzinach starszego syna nadal nas fascynuje fakt, że taki dwulatek to mini człowiek, co ja mówię...więcej - mini kobietka,  która ma już swoje zdanie i potrafi je mocno akcentować - szczerość do bólu. 
Ponieważ moja córka zakochana jest bez pamięci w myszce Minnie, na przyjęciu musiała się pojawić i ona, a więc tort, serwetki a nawet prezenty były mocno związane z tematem disneyowskieje bohaterki. 
No właśnie tort. 
Uczyłam się na nim dekoracji i jak na pierwszy raz wyszło nie najgorzej...przyznajcie proszę:)
A poza tym kolejny raz przetestowałam przepis na wybitnie dobry, nieopadający biszkopt - przepis tutaj. Aby był wystarczająco wysoki, przygotowałam dwa placki i do jednego dodałam 2 łyżki zmielonych orzechów dodatkowo (polecam). Potem jeden (wyższy) podzieliłam na dwa cieńsze i wyszło pięknie i równo.
Jeśli chodzi o krem mam coś dla tych, którzy skarżą się na żelatynę, bo zostają grudki, bo nie wiadomo jak ją rozpuścic,,,cały czas coś nie wychodzi. Przedstawiam sposób na bezstresowe zastosowanie tego proszku. Oprócz żelatyny będziemy potrzebować:

Składniki:

  • 500 ml śmietany 30%
  • 500 ml serka mascarpone
  • 160 g gorzkiej czekolady
  • 2 łyżeczki żelatyny
  • 2-3 łyżki nutelli
Proces tworzenia masy zaczynamy zanim zrobimy podkład. Śmietankę i czekoladę umieszczamy w rondelku i podgrzewamy aż czekolada całkowicie się rozpuści. Dodajemy żelatynę i mieszamy aż wszystkie składniki sie połączą. Odstawiamy do wystygnięcia, po jakimś czasie do lodówki (śmietana musi być mocno schlodzona aby potem ładnie sie ubiła). Po kilku godzinach (albo następnego dnia) miksujemy serek mascarpone aby go nieco spulchnić, następnie ubijamy śmietanę z czekoladą,  łączymy z serkiem, dodajemy nutellę i cały czas mieszamyy aż krem stanie się jednolity, puszysty i w ogóle super:), 
Do dekoracji urzyłam takiego samego kremu tylko zamiast ciemnej czekolady, dodałam białej i wszystkiego połowę mniej. 
Tort smakuje najlepiej po dwóch dniach:) 

W ramach prezentu zamówiłam Milence pudełeczko na jej skarby. Sama nim jestem zachwycona, bo wyszło jak z marzeń. Polecem zdecydowanie Dudzie, która robi takie cuda zgodnie z indywiduwalnymi potrzebami. 
Oto link do innych wyrobów, które można podziwiać na FB - klik






poniedziałek, 5 stycznia 2015

Torcik seshera - czyli czekoladowo-migdałowe ciasto z malinami:)

Czy jest coś takie jak kulinarne ADHD? Jeśli tak, to ja to mam. Ledwo się świeta skończyły a ja w jakiś szał wpadłam - to przez wolny czas jaki mam ze względu na chorubsko jakie opętalo całą rodzinę. W każdym razie kolejne ciasto w piekarniku.
To ADHD wynika też z tego, że sprzątam poświąteczne mikołaje, czekolady, których się pojawiło masa a teraz leżą i czekają...tylko na co? Już mi się wydawało, że wszystkie możliwe ciasta świata zrobiłam aż moja siostra zaczęła męczyc mnie o przepis na marchewkowe ciasto ale inne, niż to już na blogu (klik), które miało być w pewnej książce kucharskiej. Przepisu na to ciasto nie znalazłam ale (obiecuję, że to nadrobię) za to trafiłam na inną recpturę i choć marchewki już zostały zakupione, kolejny raz poszłam w czekoladę. Tym razem z migdałami i dżemem:)
Postanowiłam przetestować przepis na zachęcający torcik. Wyszło dobrze ale nie będę Was tu okłamywać, że super, hit i w ogóle. To po prostu spoko ciacho ale żadnej części ciała nie urywa:) Przynajmniej u mnie...
Akurat się złozyło, że zostało mi trochę mielonych migdałów, czekolada była, potrzebowałam jeszcze dżemu (skorzystałam z malinowego a Wy dajcie co macie chyba, że akurat na malinach Wam zależy - rozumiem:)). 
Porządkując listę produktów,

musicie mieć:
  • 5 jajek (żółtka oddzielamy od białek)
  • 4 łyżki cukru pudru
  • 1,5 czekolady (ja dałam mleczną i połowę gorzkiej ale możecie dać tylko gorzką)
  • 0,5 kostki masła
  • 0,5 zmielonych migdałów
  • 0,5 szklanki mąki pszennej
  • odrobinę masła na wysmarowanie tortownicy (o średnicy 20 cm)
  • 0,5 szklanki dżemu z malin lub moreli lub...innych owocó:)
  • kieliszeczek wódki 
  • łyżeczka żelatyny

Na polewę:
  • 3 łyzki masła
  • 3 łyżki cukru
  • 3 łyżki kakao
  • 3-4 łyżki wody


Piekarnik nagrzewamy do 170 stopni.
Najpierw przygotujcie sobie czekoladę, którą razem z masłem trzeba roztopić i odstawić do wychłodzenia (muszą być chłodne ale nadal raczej płynne).
Następnie żółtka i cukier - miksujemy je na kogel mogel. Stopniowo dodajemy do nich czekoladę na potem mąkę i migdały, cały czas mieszając. Na koniecmikser zmieniamy na łyżkę, dodajemy pianę z białek i delikatnie wszystko mieszamy aby ciasto zrobiło się lekkie (robimy to delikatnie ale naprawdę bardzo dokładnie aby nawet ciasto na samym spodzie zostało spulchnione przez ubite białka. Teraz czas na tortownicę, którą smarujemy masłem i posypujemy odrobiną zmielonych migdałów lub bułką tartą, Ciasto wkładamy do piekarnika na ok 40 min.
Po wyciągnięciu czekamy 10-15 min aż lekko wystygnie ale w sumie w tym czasie możemy podgrzać nasz dżem, lub konfiturę i dodajemy do niej wódeczkę i żelatynę - mieszamy a jak już wszystko nam sie ładnie połączy, wykładamy na ciasto. Taką kompozycję wkładamy do chłodu i zabieramy sie za polewę.
To prościzna. wszystkie składniki (masło, cukier, kakao, wodę) umieszczamy w rondelku, podgrzewamy, mieszając łączymy i uzyskujemy w ten sposób gładką, przepuszną polewę, którą polewamy nasz wcześniejszy kulinarny twór. Posypujemy płatkami mogdałów i znowu do lodówki...albo zjedzcie od razu, a kto Wam zabroni?:)





Najlepsze!

Najsmaczniejszy - ranking stron kulinarnych

kolejne wyzwania

Zapraszam na durszlak

Durszlak.pl

A Wy kochacie gotowanie czy tylko lubicie?:)

Lista Blogów Kulinarnych

Zaglądajcie też na Mikser kulinarny

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów