tag:blogger.com,1999:blog-37519978749428362772024-03-12T18:22:56.628-07:00Słodkie zDANIAslodkiezdaniahttp://www.blogger.com/profile/08976734466873233490noreply@blogger.comBlogger156125tag:blogger.com,1999:blog-3751997874942836277.post-8335574002711674872020-11-22T15:26:00.002-08:002020-11-22T15:26:18.461-08:00Malinowa Chmurka czy Malinowa Walewska? <a href="https://2.bp.blogspot.com/-v0BpvCExhAM/WADN9Mhcg4I/AAAAAAAAZJA/Tbw_ONnpfz4SrQCZlZXOlZSoPnRSmbt7wCLcB/s1600/_DSC1127.JPG" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://2.bp.blogspot.com/-v0BpvCExhAM/WADN9Mhcg4I/AAAAAAAAZJA/Tbw_ONnpfz4SrQCZlZXOlZSoPnRSmbt7wCLcB/s320/_DSC1127.JPG" width="320" /></a><span style="font-family: arial;">To nowe odkrycie i kolejne ciasto, w którym kocha się cała moja rodzina i pół wsi. A wszystko przez moją mamę (honorowego łasucha rodu), która przywiozła Malinową Chmurkę aż z Wadowic. Była nieco zmęczona drogą (ta Chmurka) i choć nie wyglądała może najlepiej, smakowała rewelacyjnie. Pierwszy kawałek po prostu pochłonęłam, przy drugim rozpoczęłam badania składu. Spód chyba kruchy, potem galaretka z dużą ilością malin, potem bita śmietana i na to beza z migdałami...hmmm. Brzmi znajomo a smakuje inaczej. Kluczowym "inaczej" są galaretka i maliny. A tak poza tym to przecież poczciwa Pani Walewska.<br />Muszę przyznać, że taka letnia wersja pospolitej Pychotki przypadła do gustu zdecydowanej większości, do tego stopnia, że mężowie wysyłają do mnie żony na warsztaty z pieczenia tego konkretnego cuda.<br /><br /></span><div><span style="font-family: arial;">Pierwszą uczennicą była moja osobista siostra, która chciała zrobić wrażenie gościach i jej dedykuję ten przepis. <br />
Następnym razem wpadam na ciacho do Ciebie;)<br />
<br />
W trakcie pieczenia naszej Chmurki, trochę sobie gawędziłyśmy o tym jak się robi ciasto kruche. Bo to taka w sumie prosta sprawa a nie zawsze wychodzi tak jak byśmy chciały. Skład jest prosty ale warto trzymać się pewnych zasad (schłodzone masło, schłodzone ciasto przed włożeniem do piekarnika, nakłuwanie widelcem...) i powinno być wszystko ok.<br />
Zatem zaczynamy.<br />
<br />
Ciasto generalnie jest banalne w wykonaniu ale wymaga nieco zachodu i czasu.<br />
Ja zaczynam od przygotowania galaretki (zgodnie w przepisem na opakowaniu ale w innych proporcjach) a zaraz potem zabieram się za ugniatanie kruchego. Aby całą Chmurkę zebrać "do kupy" potrzebujemy kilku godzin więc pierwsze prace najlepiej zaplanować sobie np. rano.<br />
Składniki podaję więc w kolejności działania.<br />
<br />
</span><a href="https://2.bp.blogspot.com/-Uta0C4R3al8/WGe_Je5ZwNI/AAAAAAAAaCg/iTpE49Un1Z8w2B7fBAD2rejbPv7pkpQ8gCLcB/s1600/_DSC0861.JPG" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span style="font-family: arial;"><img border="0" height="191" src="https://2.bp.blogspot.com/-Uta0C4R3al8/WGe_Je5ZwNI/AAAAAAAAaCg/iTpE49Un1Z8w2B7fBAD2rejbPv7pkpQ8gCLcB/s320/_DSC0861.JPG" width="320" /></span></a><span style="font-family: arial;"><u>Składniki na </u><u>galaretkowy wkład:</u><br />
</span><ul>
<li><span style="font-family: arial;">3 galaretki (malinowe lub wiśniowe)</span></li>
<li><span style="font-family: arial;">3,5 sznklanki wody</span></li>
<li><span style="font-family: arial;">400 g malin (może być nieco więcej)</span></li>
</ul>
<span style="font-family: arial;"><u>krychy podkład:</u><br />
</span><ul>
<li><span style="font-family: arial;">100 g masła (taka "większa połowa" kostki zimniego masła)</span></li>
<li><span style="font-family: arial;">200 g mąki (ok. 1,5- 2 szklanki)</span></li>
<li><span style="font-family: arial;">3 zółtka jajko</span></li>
<li><span style="font-family: arial;">0,5 szklanki cukru pudru</span></li>
</ul>
<div><u><span style="font-family: arial;">
krem śmietankowy:</span></u></div>
<div><ul style="text-align: left;"><li><span style="color: #303030; font-family: arial; font-size: 16px;">500 ml śmietanki 30%</span></li><li><span style="color: #303030; font-family: arial; font-size: 16px;">250 g serca mascarpone</span></li><li><span style="color: #303030; font-family: arial; font-size: 16px;">3 łyżki cukru pudru</span></li><li><span style="color: #303030; font-family: arial; font-size: 16px;">2 łyżki żelatyny (lub śmietan fix)</span></li></ul><ul style="box-sizing: inherit; color: #303030; font-family: "Open Sans", sans-serif; font-size: 16px; list-style-type: none; padding-left: 15px;"><li style="box-sizing: inherit; padding-left: 15px; position: relative; text-align: justify;"><u>beza</u></li></ul><div></div><ul style="text-align: left;"><li><span style="font-family: arial;"> 3 białka (pozostałe po kruchym spodzie)</span></li><li style="box-sizing: inherit; padding-left: 15px; position: relative; text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">150 g drobnego cukru do wypieków</span></li><li style="box-sizing: inherit; padding-left: 15px; position: relative; text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">2 łyżeczki mąki (skrobi) ziemniaczanej</span></li><li style="box-sizing: inherit; padding-left: 15px; position: relative; text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">40 – 50 g płatków migdałów</span></li></ul><div><span style="font-family: arial;">Tak jak wspominałam. Galaretka w podanych powyżej proporcjach stygnie a ja mogę zająć się pozostałymi warstwami. </span></div></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Kruche ciasto wymaga schłodzonego masła, które łączymy z mąką, żółtkami i cukrem. Ugniatamy na gładką masę, która jest plastyczna i nie klei się do dłoni. Wkładamy ją do lodówki <span style="color: #303030; font-size: 16px; text-align: justify;">Przygotować prostokątną blachę (polecam taką: </span><span style="color: #303030;">https://allegro.pl/oferta/brytfanna-forma-do-pieczenia-40x28cm-bh-9891535407?fromVariant=9865711240) </span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: #303030; font-size: 16px; text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Wysmarować masłem, wyłożyć papierem do pieczenia.</span></span></div><p style="box-sizing: inherit; color: #303030; font-size: 16px; text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Schłodzone ciasto wyjmuję z lodówki, wykłada nim dno formy: można wcześniej lekko rozwałkować, można odrywać po kawałku i układać w formie, następnie wyrównać. Jak wolicie. </span></p><p style="box-sizing: inherit; color: #303030; font-size: 16px; text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Dobrze jest ponownie schłodzić w lodówce przez około 30 minut ale nie zawsze to robię i wychodzi ok:). Przed samym pieczeniem nakłuwam widelcem, żeby nie robiły się wybrzuszenia.</span></p><p style="box-sizing: inherit; color: #303030; font-size: 16px; text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Ciasto piekę w temperaturze 190 – 200ºC przez około 15 – 20 minut lub krócej (do zezłocenia i wypieczenia ciasta). Po wyciągnięciu, odstawiam do wystudzenia. </span></p><p style="box-sizing: inherit; color: #303030; font-size: 16px; text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Tu pojawia się chwila na kawę, książkę, czas z dzieciakami...co tam lubicie:)</span></p><p style="box-sizing: inherit; color: #303030; font-size: 16px; text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Można też zająć się bezą. </span></p><p style="box-sizing: inherit; color: #303030; font-family: "Open Sans", sans-serif; font-size: 16px; text-align: justify;">Białka (te trzy, które zostały z ciasta kruchego) umieszczam w misie miksera i ubijam, zwiększając obroty miksera, do otrzymania sztywnej pianki. Dodaję cukier, stopniowo, łyżka po łyżce, aż do wyczerpania cukru i otrzymania gęstej, błyszczącej piany. Pod sam koniec ubijania dodaję mąką ziemniaczaną.</p><p style="box-sizing: inherit; color: #303030; font-family: "Open Sans", sans-serif; font-size: 16px; text-align: justify;">Formę o takich samych wymiarach jak ta, w której mamy kruche, odwracam do góry dnem albo odrysowuję jej kształt na papierze do pieczenia. Masę bezową rozsmarowuję na papierze na wielkość blachy. Oprószam płatkami migdałów i wkładam do piekarnika nagranego do temperatury 140ºC. Piekę przez około 1 godzinę. Beza powinna być chrupka i wypieczona, lekko popękana. W razie konieczności lekko przedłużyć (lub skrócić) czas pieczenia. Taką bezę zostawiam w piekarniku zwykle na noc, aby położyć ją na kremie chwilę przed podaniem.</p><p style="box-sizing: inherit; color: #303030; font-family: "Open Sans", sans-serif; font-size: 16px; text-align: justify;">Na koniec zostaje nam przygotowanie kremu ale zanim to zrobię, schłodzoną galaretkę mieszam z malinami (lepsze są schłodzone, bo galaretka ładnie nam się zetnie). Taką malinową warstwę wykładam na wcześniej przygotowane kruche ciasto i wkładam do lodówki. </p><p style="box-sizing: inherit; color: #303030; font-family: "Open Sans", sans-serif; font-size: 16px; text-align: justify;">Teraz krem. </p><p style="box-sizing: inherit; color: #303030; font-family: "Open Sans", sans-serif; font-size: 16px; text-align: justify;">Schłodzoną śmietanę ubijam aż zrobi się mocno gęsta i dodaje do niej cukier oraz resztą pozostałych składników. Czasami wspieram się śmietan fixem (mam większą pewność, że pozostanie świeża i będzie sztywna). Taki już teraz pyszny krem wykładam na stężałą wartwę z galaretki i na koniec przykrywamy wszystko wystygniętą już bezą. </p><p style="box-sizing: inherit; color: #303030; font-family: "Open Sans", sans-serif; font-size: 16px; text-align: justify;">Uwierzcie - bardziej męczące jest pisanie o tym niż samo przygotowanie ciasta;) </p><p style="box-sizing: inherit; color: #303030; font-family: "Open Sans", sans-serif; font-size: 16px; text-align: justify;">Spróbujcie koniecznie!</p><p style="box-sizing: inherit; color: #303030; font-family: "Open Sans", sans-serif; font-size: 16px; text-align: justify;">Przy okazji zapraszam serdecznie na zakupy do sklepu, w którym sama się zaopatruję, bo tutaj znajduję świetne produkty a obsługa jest znakomita. </p><p style="box-sizing: inherit; text-align: justify;"><span style="color: #303030; font-family: Open Sans, sans-serif;">https://allegro.pl/uzytkownik/monolith_stores/przybory-kuchenne-blachy-i-formy-do-pieczenia-110916?bmatch=dict55-hou-1-2-1106</span></p><p style="box-sizing: inherit; text-align: justify;"><span style="color: #303030; font-family: Open Sans, sans-serif;"><br /></span></p></div>slodkiezdaniahttp://www.blogger.com/profile/08976734466873233490noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3751997874942836277.post-45269355459607251542016-11-08T14:51:00.000-08:002016-11-08T14:53:25.445-08:00Chlebek bez mąki, bez drożdży, bez konserwantów...samo zdrowie<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-JjyMa6pTNF8/WCJPqZ-5GUI/AAAAAAAAZNA/9bOyVjehfPo-21ROlRGwzEZ_lJY9yCWbQCLcB/s1600/_DSC1833.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://1.bp.blogspot.com/-JjyMa6pTNF8/WCJPqZ-5GUI/AAAAAAAAZNA/9bOyVjehfPo-21ROlRGwzEZ_lJY9yCWbQCLcB/s320/_DSC1833.JPG" width="320" /></a></div>
Chleb. Bez kromki chleba, nie ma u mnie śniadania. Jestem odporna na wszelkie mody i długo bezglutenowe dania zostawiałam dla innych bo "nie ulegam modzie, jestem ponad to". I tak trzymałam się do wizyty mojej serdeczniej przyjaciółki. Otóż wpadła do mnie na parę dni, a ponieważ unika glutenu, podjęłam wyzwanie i z ciekawością podjęłam kilka bezglutenowych przepisów. No i wpadłam. Ten chleb poleciła mi inna przyjazna dusza i chyba jest moim ulubionym, bezglutenowy chlebem. Podstawą jest kasza gryczana niepalona (biała). Można ją kupić w większości większych sklepów spożywczych. Podstawowy przepis opiera się wyłącznie na kaszy, ja nie byłabym sobą, gdybym nie namieszała nieco...<br />
<div>
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-V0gBznmOr8Q/WCJVbdsixAI/AAAAAAAAZNQ/Yh2XhtyS45wcA4ajAPJ1m2e34uBAKvmQQCLcB/s1600/_DSC1783.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://3.bp.blogspot.com/-V0gBznmOr8Q/WCJVbdsixAI/AAAAAAAAZNQ/Yh2XhtyS45wcA4ajAPJ1m2e34uBAKvmQQCLcB/s320/_DSC1783.JPG" width="320" /></a><br />
<div>
<br /></div>
<div>
<u>Składniki: </u></div>
<div>
400 g kaszy gryczanej niepalonej</div>
<div>
woda (ok 500-700 ml)</div>
<div>
2 łyżeczki soli</div>
<div>
pół szklanki siemienia lnianego</div>
<div>
opcjonalnie babka jajowata lub ostropest</div>
<div>
<br /></div>
<div>
i już. </div>
<div>
Robota jest jeszcze łatwiejsza. Jedyny szkopuł to długi czas "dojrzewania" kaszy. Chleb robi się dwa dni ale naprawdę robi się sam. </div>
<div>
Wieczorem zalewamy kaszę wodą pozostawiając ok. 2 cm zapasu (kasza będzie pęczniała więc potrzebuje wody nieco więcej). Zostawiamy w <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-mj_PSoGtcyk/WCJVdnzG92I/AAAAAAAAZNU/QZx0rHgs8zQC_s0oDYNkckeCnF6N_9P2wCEw/s1600/_DSC1786.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://2.bp.blogspot.com/-mj_PSoGtcyk/WCJVdnzG92I/AAAAAAAAZNU/QZx0rHgs8zQC_s0oDYNkckeCnF6N_9P2wCEw/s320/_DSC1786.JPG" width="320" /></a></div>
naczyniu przykrytym ściereczką. Rano kaszę mieszamy i uzupełniamy wodę, jeśli została "wypita". Zostawiamy wszystko znowu pod ściereczką aż do wieczora. Następnie dopawiamy solą, dodajemy siemie lniane . Wszystko blendujemy a na koniec dodajemy np. ostropest. Taką masę przekładamy do foremki wyłożonej papierem do pieczenia.</div>
<div>
Odstawiamy do piekarnika i znowu pozwalamy pęcznieć. Rano włączamy piekarnik na 200 stopni i pieczemy ok. 60 min. Chleb warto wyciągnąć w foremki 10 min przed końcem i włożyć do piekarnika już w samym papierze. Wtedy otrzymamy chrupiącą skórkę nie tylko na górze. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Po wyciągnięciu chleb stygnie i szybko zostaje zjedzony. </div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-olbUKOxBXuQ/WCJVfc5Vl1I/AAAAAAAAZNY/oxYRJjKRhk0e9GfvQP9QHDz62-dbdi1SwCEw/s1600/_DSC1790.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://4.bp.blogspot.com/-olbUKOxBXuQ/WCJVfc5Vl1I/AAAAAAAAZNY/oxYRJjKRhk0e9GfvQP9QHDz62-dbdi1SwCEw/s640/_DSC1790.JPG" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-m0ID0ZtLVj8/WCJVhmKSPlI/AAAAAAAAZNc/pOzos1d-sXYVCdtqX8jFgcKTdoLbyGNUgCEw/s1600/_DSC1832.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="406" src="https://3.bp.blogspot.com/-m0ID0ZtLVj8/WCJVhmKSPlI/AAAAAAAAZNc/pOzos1d-sXYVCdtqX8jFgcKTdoLbyGNUgCEw/s640/_DSC1832.JPG" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
</div>
slodkiezdaniahttp://www.blogger.com/profile/08976734466873233490noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-3751997874942836277.post-7942133331366749912016-04-23T14:23:00.001-07:002016-04-23T14:23:26.345-07:00Zupa TOMATO i tamto też ma:)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-ND2A8UKKDk8/VxvaO123giI/AAAAAAAAY40/Rxe1cIG--owbKdX_VEt2fQ-b-tWWDwdngCLcB/s1600/_DSC1463.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://2.bp.blogspot.com/-ND2A8UKKDk8/VxvaO123giI/AAAAAAAAY40/Rxe1cIG--owbKdX_VEt2fQ-b-tWWDwdngCLcB/s320/_DSC1463.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
Życie rodzica wymaga. Miałam napisać, że kreatywności ale od razu pojawiła się cała litania innych kompetencji. Można oczywiście iść na skróty i samemu wymagać. Ucz się! Myj ręce przed jedzeniem! Jeeeedz!!! <br />
To jednak zazwyczaj związane jest z dość nieprzyjemnymi skutkami ubocznymi jak tupanie nogami, krzyk, pisk, a w przypadku jedzenia wydłużenie procesu konsumpcji w skrajnych przypadkach połączone z płaczem, zaciskaniem jamy ustnej i pluciem. Nie mam zamiaru się wymądrzać, pouczać czy prawić morały...a nie, nie...sama jestem rodzicem, któremy daleko do ideału ale kombinuję i czasem coś wychodzi a wtedy chcę dzielić się z innymi dobrą nowiną!!!!<br />
<br />
Wspomniałam o jedzeniu. Otóż moja córka ostatnio pobija rekordy. Potrafi jeść sama ale zwykle zajmuje jej to nawet godzinę...czasem dwie. Jedzenie zupy w takim tempie nieco frustruje...co ja mówię. Jedzenie czegokolwiek w takim tempie to mocna przesada. Zwykle wymiękam i karmię moje dziecko przwiąć kolejny raz te same morały i pytając: Why!!! Dlaczego szybko Ci idzie jedynie z zupą pomidorową?<br />
Pomidorowa to ulubiona zupa chyba wszystkich dzieciaków. Fakt i nic odkrywczego.Ostatnio jednak poczyniłam pewien eksperyment. Otóż pod osłoną pomidorowej przemyciłam kilka innych wartościowych warzyw i...? Pełen sukces!!! Por, seler naciowy, marchewka, ziemniaki...wszystko ładnie i szybko zjedzone. Aż miło. Zatem dzielę się.<br />
<br />
<u>Do naszej podstępnej zupy będą potrzebne:</u><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-Z7IZJddh7Ck/VxvfydmKf3I/AAAAAAAAY54/heLDdOAoLAoYoGciRUbNOLRDd8ZlqiNXACKgB/s1600/_DSC1451.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://4.bp.blogspot.com/-Z7IZJddh7Ck/VxvfydmKf3I/AAAAAAAAY54/heLDdOAoLAoYoGciRUbNOLRDd8ZlqiNXACKgB/s320/_DSC1451.JPG" width="320" /></a></div>
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-_31GUo7b02Q/VxvfveXhn1I/AAAAAAAAY5c/Fx1XzhaBLVo3GIeN1dC3XKMjKZrtLUlagCLcB/s1600/_DSC1450.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://2.bp.blogspot.com/-_31GUo7b02Q/VxvfveXhn1I/AAAAAAAAY5c/Fx1XzhaBLVo3GIeN1dC3XKMjKZrtLUlagCLcB/s320/_DSC1450.JPG" width="320" /></a><br />
<br />
<ul>
<li>2-3 łyżki oliwy z oliwek</li>
<li>1-2 łyżki masła</li>
<li>1,5 l buliony warzywnego lub mięsnego</li>
<li>1 por pocięty w plasterki</li>
<li>3 łydygi selera naciowego pokrojone na małe kawałki</li>
<li>3 ziemniaki pokrojone w kostkę</li>
<li>1 ząbek czosnku pokrojony w kostkę</li>
<li>3-4 suszone pomidory (w oleju)</li>
<li>0,5 szklanki śmietany 12% (do zup) może być kremówka, która jednak podnosi kaloryczność dania a po co;)</li>
<li>1 łyżeczka tymianku</li>
<li>puszkę pomidorów Łowicz</li>
<li>przecież pomidorowy Łowicz</li>
<li>kilka gałązek świeżej bazylii do dekoracji</li>
</ul>
<br />
<br />
Zakładam, że bulion mamy gotowy a jeśli nawet nie, to wiadomo jak go zrobić. Ja gotuję jakieś mięsko z kostką, dodaje włoszczyznę, przyprawy i mam bulionik czyli rosół.<br />
Smak tej zupy kryje się w mieszance tych kilku powyższych warzyw podrumienionych lekko na maśle. i oliwie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-qlEFNT1jUpA/Vxvf1Jy_0tI/AAAAAAAAY54/OSApN5E3Tqwa3QuqcIcYdtczo2OtVrGVgCKgB/s1600/_DSC1454.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="261" src="https://4.bp.blogspot.com/-qlEFNT1jUpA/Vxvf1Jy_0tI/AAAAAAAAY54/OSApN5E3Tqwa3QuqcIcYdtczo2OtVrGVgCKgB/s320/_DSC1454.JPG" width="320" /></a></div>
Patelnie rozgrzewamy i mieszamy na niej oliwę i masło. Następnie dodajemy czosnek i lekko rumienimy i dodajemy pora pokrojonego wcześniej w plastry oraz selera, którego też kroimy na mniejsze kawałki. Obierazmy ziemniaki i pokrojone w kostkę dorzucamy do reszty. Wszystko podsmażamy chwilę, mieszając aby warzywa się nie przypaliły a jedynie zarumieniły zyskująć w tej sposób oczekiwany smak. Na koniec dodajemy suszone pomidory, tymianek i mieszamy a pochwili dokładamy pomidory z puszki i przecier pomidorowy Łowicz. Warzywa dusimy w pomidorach a kiedy uznamy, że jest im zbyt sucho dodajemy bulion.<br />
Najpierw po chochelce a potem całość. Wszystko gotujemy razem aż wszystkie warzywa staną sie miękkie. Na koniec blendujemy na mus (bo takiej konsystencji będzie nasza zupa), dodajemy odrobinę śmietany i bazylię do dekoracji.<br />
<br />
I mamy pomidorową inaczej:)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-k5pV_D81Oj8/Vxvf1AsJWrI/AAAAAAAAY54/NV7c67Z_vu0-PU9TXzAv83Hy3ox4ZWUawCKgB/s1600/_DSC1456.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="390" src="https://4.bp.blogspot.com/-k5pV_D81Oj8/Vxvf1AsJWrI/AAAAAAAAY54/NV7c67Z_vu0-PU9TXzAv83Hy3ox4ZWUawCKgB/s640/_DSC1456.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-mP5X1BMKZYE/Vxvf3oHUW9I/AAAAAAAAY54/B6ONeQWdlpwZ4ODADjKAXMwh1SaiYd56QCKgB/s1600/_DSC1457.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-mP5X1BMKZYE/Vxvf3oHUW9I/AAAAAAAAY54/B6ONeQWdlpwZ4ODADjKAXMwh1SaiYd56QCKgB/s640/_DSC1457.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-BsiFOpbUL28/Vxvf54Q5iCI/AAAAAAAAY54/g12s6rHmLjc7wbsdADDPnlVwLbmnIeHEQCKgB/s1600/_DSC1465.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://4.bp.blogspot.com/-BsiFOpbUL28/Vxvf54Q5iCI/AAAAAAAAY54/g12s6rHmLjc7wbsdADDPnlVwLbmnIeHEQCKgB/s640/_DSC1465.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Mały dowód na to, że to idealne danie dla dzieci:)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-2qFAgU1K5yY/Vxvf6LiWz3I/AAAAAAAAY54/4w7rsA_ZOjAnhjT6G1TVR-SIRDk947cZwCKgB/s1600/_DSC1466.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://2.bp.blogspot.com/-2qFAgU1K5yY/Vxvf6LiWz3I/AAAAAAAAY54/4w7rsA_ZOjAnhjT6G1TVR-SIRDk947cZwCKgB/s640/_DSC1466.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<a href="http://durszlak.pl/akcje-kulinarne/pomidorowa-inaczej-tak-sie-teraz-robi-samo-najlepsze"><img alt="Pomidorowa? Inaczej! Tak się teraz robi samo najlepsze!" src="http://durszlak.pl/system/banners/00/00/00/13/03embed_tIpao1hH5wpFOZ9nxDywbqgaxALONgzz.jpg" /></a>
slodkiezdaniahttp://www.blogger.com/profile/08976734466873233490noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3751997874942836277.post-80677761452374174682016-04-16T12:40:00.001-07:002016-04-16T12:42:49.619-07:00Król serników - z białą czekoladą i w koronie:)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-3fbvsfau8rQ/VxJ6tYJdnCI/AAAAAAAAY38/p8dTaxTLZ5k8KB8U3LbfAIGQWGB-E_PWgCLcB/s1600/_DSC1477.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="265" src="https://4.bp.blogspot.com/-3fbvsfau8rQ/VxJ6tYJdnCI/AAAAAAAAY38/p8dTaxTLZ5k8KB8U3LbfAIGQWGB-E_PWgCLcB/s400/_DSC1477.JPG" width="400" /></a></div>
A miałam nie robić ciasta. Jeszcze wczoraj mówiłam sobie i innym: "Nie robię! Lodówka mi padła to nie robię" A tu proszę! Co może z człowieka zrobić konkurs. Już myślałam, że do piątku termin a tu masz. Do soboty można nadsyłać przepisy!!! Okazało się, że lodówka nie potrzebna, że czasu trochę znajdę a mąż jak usłyszał, że jednak coś szykuję wspomniał coś o serniku i zwiał do ogrodu...(nic to, że jedno dziecko ryczy, drugie łazi pod nogami i cały czas coś chce a trzecie zdobywa właśnie kolejną galaktykę czy coś takiego - ale to tak na marginesie).<br />
Sernik. Super, tylko właśnie sera nie mam w domu. Świetny pretekst aby ruszyć na spacer z trzecim i drugim a przy okazji skontrolować co pierwsze robi z kolegam na pobliskim boisku (czy ktoś jeszcze ma wątpliwości, że matki są wielozadaniowe???).<br />
W międzyczasie obmyślałam jaki ten sernik zrobię, bo musi być inny, zupełnie wyjątkowy. Nie to, że konkurs ale tak po prostu:) Taki nastrój mam i z niego wypływa właśnie taka chęć. No i niech będzie, że robię to dla rodziny w szerokim rozumieniu, Tak, że mamo jedna, druga mamo, tato, siostry, szwagrowie ciocie, wujkowie, kuzynowie..o kimś zapomniałam?.Jutro, po sumie tradycyjnie kawa u nas:)<br />
Dlaczego? Bo jest puszysty, delikatny, wilgotny a na dodatek skrywa się pod słodkim kocykiem z bezy.<br />
Dobra, dość tych opowieści, bo nie skończę.<br />
Potrzebujemy.<br />
<u>Na spód:</u><br />
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-kYmaWRXvJvI/VxKC2DbwgdI/AAAAAAAAY4M/KtPyQOs4VcMTgIWX_2h1wAvOaMzoR8ZvwCLcB/s1600/_DSC1469.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://2.bp.blogspot.com/-kYmaWRXvJvI/VxKC2DbwgdI/AAAAAAAAY4M/KtPyQOs4VcMTgIWX_2h1wAvOaMzoR8ZvwCLcB/s320/_DSC1469.JPG" width="320" /></a><br />
<ul>
<li>0,5 kostki masła (najlepiej schłodzonego)</li>
<li>1 szklankę mąki pszennej</li>
<li>0,5szklanki cukru</li>
<li>1 jajko</li>
<li>1 łyżeczkę proszku do pieczenia (delecta będzie najlepsza)</li>
<li>2-3 łyżki kakao</li>
</ul>
<div>
<u>Na sernik:</u></div>
<div>
<ul>
<li>1 kg sera mielonego (może być z wiaderka)</li>
<li>1 szklanka cukru</li>
<li>4 żółtka (białka wykorzystamy do bezy)</li>
<li>2 budynie z białą czekoladą Delecty </li>
<li>1 szklanka mleka</li>
<li>0,5 szklanki oleju</li>
</ul>
<div>
<u>Beza</u></div>
</div>
<div>
<ul>
<li>4 białka<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-KvzCoMp-ng8/VxKC4NoKGgI/AAAAAAAAY4Y/XAfeWysmBxUlGcqbIfM7Sjg3YF3DznXxwCKgB/s1600/_DSC1473.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://4.bp.blogspot.com/-KvzCoMp-ng8/VxKC4NoKGgI/AAAAAAAAY4Y/XAfeWysmBxUlGcqbIfM7Sjg3YF3DznXxwCKgB/s320/_DSC1473.JPG" width="320" /></a></div>
</li>
<li>8 łyżek cukru</li>
</ul>
</div>
<br />
Piekarnik ustawiamy najpierw na 180 stopni, potem stopniowo zmnięjszamy ale wszystko po kolei.<br />
<br />
Najpierw spód czyli ciasto kruche. Wszystkie składniki wykładamy na stolnicę i zagniatamy aż do uzyskania jednolitego ciasta. Jeśli będzie zbyt klejące, dodajemy mąkę.<br />
Wykładamy ciastem dno tortownicy lub brytfanki i wkładamy do piekarnika na ok.20 min.<br />
Kiedy kruche nam się robi, my przystępujemy do masy serowej. Ser i cukier miksujemy i stopniowo dodajemy żółtka (po jednym). Następnie dodajemy budynie i zanim dodamy mleko, zmiejszamy obroty bo teraz zrobi się wybuchowo. Jak już dodamy mleko, to dodajmy też olej i to wszystko.<br />
Spód nam się zrobił? No to dajemy masę serową na nasze kruche ciasto i wszystko znowu do <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-ootesIW3Joo/VxKC4fj5TgI/AAAAAAAAY4Y/O70MTK25tvwmaeD6iX5sAIP0EjckCzdQACKgB/s1600/_DSC1474.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://3.bp.blogspot.com/-ootesIW3Joo/VxKC4fj5TgI/AAAAAAAAY4Y/O70MTK25tvwmaeD6iX5sAIP0EjckCzdQACKgB/s320/_DSC1474.JPG" width="320" /></a></div>
piekarnika na 40 min.<br />
To czas dla nas bo beza robi się błyskawicznie.<br />
Białka musimy jedynie ubić a następnie dodać do nich cukier. Taką sztywną pianę wykładamy niedbale (jak tak lubię najbardziej) na sernik i wkładamy wszystko znów do ciepełka. Zmniejszamy moc do 150 stopni i trzymamy tak 60 min. Piekarnik wyłączamy ale sernik zostaje aby pozostał wysoki i aby beza się suszyła - dzięki temu będzie krucha:).<br />
<br />
Do tego wszystkiego proponuję dodać kwaskowaty mus z malin:)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-6B6UHNRBpZA/VxKU7gcIscI/AAAAAAAAY4k/weF4MqQ5ZYIKeW-uSfjyfkVo_eXoof6NACLcB/s1600/_DSC1479.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://2.bp.blogspot.com/-6B6UHNRBpZA/VxKU7gcIscI/AAAAAAAAY4k/weF4MqQ5ZYIKeW-uSfjyfkVo_eXoof6NACLcB/s640/_DSC1479.JPG" width="640" /></a></div>
<a href="http://durszlak.pl/akcje-kulinarne/piecz-ot-tak-prosto-z-serca"><img alt="Piecz... ot tak... prosto z serca!" src="http://durszlak.pl/system/banners/00/00/00/13/05embed_9UHxDnEyvgecK5Gm9OFG5KWgIz5H1wzz.png" /></a>
slodkiezdaniahttp://www.blogger.com/profile/08976734466873233490noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3751997874942836277.post-88424625613458491502016-04-11T14:40:00.002-07:002016-04-11T14:40:17.209-07:00Słodkie pierożki ..żeby rosły jak na dorżdżach<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-v7fo3hvpl6c/VwwSrwm_xgI/AAAAAAAAY3E/nPf7U_aI-T0C2zNbk6sga2WAP5NuIEJNw/s1600/_DSC1409.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="224" src="https://1.bp.blogspot.com/-v7fo3hvpl6c/VwwSrwm_xgI/AAAAAAAAY3E/nPf7U_aI-T0C2zNbk6sga2WAP5NuIEJNw/s320/_DSC1409.JPG" width="320" /></a></div>
Dzieci. Rosną jak na drożdżach. Jeszcze przed chwilą trzymałam mojego najstarszego w malutkiego, rożku, a tu bach! Metr pięćdziesiąt w butach, rozmiar buta 35, dyskutuje i niejednkrotnie ma rację. No szok, że ja cały czas mam te 25...no góra 30 lat a moim dzieciom licznik bije jakoś szybciej;P<br />
To na pewno żarcie...tak. Przecież tak im dogadzam, że to na pewno to. Na przykład ostatnio, wyczarowałam im niemal błyskawicznie drożdzowe pierożki na słodko...<br />
Przepis powstał na bazie nieco bardziej wytrawnej wersji (o niej innym razem) a zainspirowała mnie moja własna mama, która nota bene też od pewnego czasu ma najwyżej 40 lat...(niby nic się nie zgadza, bo przecież nie mogła mnie urodzić mając lat 10 a jednak;)).<br />
No ale wróćmy do przepisu. Jest prosty, szybki i po prostu obłędny w czasie konsumpcji.<br />
<br />
<u>Aby zrobić taką przyjemność dzieciakom, wystarczy posiadać:</u><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<u><a href="https://1.bp.blogspot.com/-LDs6Xai9RRc/VwwShjO9UwI/AAAAAAAAY3Q/PV-4wS_FxKgGPN9tV1Z6VWSr3mBl0U3EA/s1600/_DSC1379.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://1.bp.blogspot.com/-LDs6Xai9RRc/VwwShjO9UwI/AAAAAAAAY3Q/PV-4wS_FxKgGPN9tV1Z6VWSr3mBl0U3EA/s320/_DSC1379.JPG" width="320" /></a></u></div>
<br />
<br />
<ul>
<li>40 g drożdży</li>
<li>szklankę śmietany 12% (może być 18 ale po co zwiększać kaloryczność)</li>
<li>0,5 kg mąki pszennej (plus do podsypania)</li>
<li>1 kostkę masła</li>
<li>3 jajka</li>
<li>0,5 szklanki cukru</li>
<li>2 opakowania cukru wanilinowego <b>Delecty</b></li>
<li>marmoladę na nadzienie (może być serek, lub coś co po prostu lubią Wasze dzieci)</li>
</ul>
<br />
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.<br />
Drożdże zasypujemy łyżeczką cukru, dodajemy śmietanę i mieszamy aż składniki sie połączą. odsta<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">wiamy aby lekko podrosły a w tym czasie zajmujemy się resztą.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-63u0qMujptg/VwwSjdAVT8I/AAAAAAAAY3U/1FDZYZb4TYsf3c-xcOpZGho50RQ5HI2Jw/s1600/_DSC1380.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://2.bp.blogspot.com/-63u0qMujptg/VwwSjdAVT8I/AAAAAAAAY3U/1FDZYZb4TYsf3c-xcOpZGho50RQ5HI2Jw/s320/_DSC1380.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Mąkę wysypujemy na stolnicę i dodajemy masło, (wcześniej drobno je kroimy aby nam sie łatwiej zagniatało), cukry i żółtka (b</span>iałka zostawiamy na koniec). Właściwie od razu można dodać drożdże ze śmietaną i wszystko razem łą<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">czymy, zagniatając aż do uzyskania pulchnego, gładkiego ciasta. </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">I to mogłabym właściewie powiedzieć "<span style="background-color: white; font-size: 15px; line-height: 21px;"><i>Voilà</i>", ponieważ właściwie sprawa zakończona...no dobra, trzeba jeszcze rozwałkować ciasto i ponadziewać. Ja wymyśliłam sobie, że zrobię pierożki ale tak naprawdę możecie zrobić sobie bułeczki ze słodką wkładką albo słodkie sakiewki...a może jeszcze coś </span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-WawUiwymC6o/VwwSk0y4ihI/AAAAAAAAY3U/BBeA6kTf4kQWmd6-afLhYSllXVXulQXoQ/s1600/_DSC1382.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="155" src="https://1.bp.blogspot.com/-WawUiwymC6o/VwwSk0y4ihI/AAAAAAAAY3U/BBeA6kTf4kQWmd6-afLhYSllXVXulQXoQ/s320/_DSC1382.JPG" width="320" /></a></span></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">innego wymyślicie? Drożdzówki układamy </span><span style="font-family: times, 'times new roman', serif;">na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, wierzch smarujemy</span><span style="font-family: times, 'times new roman', serif;"> białkami i lekko posypujemy cukrem aby sie zrobiła ładna skórka. Wstawiamy do piekarnika na ok 30-40 min. Sprawdzamy czy są wystarczająco rumiane. Zjadamy chwilę po wyciągnięciu a następnego dnia możemy je podgrzać w mikrofali i są jak świeżoupieczone. </span><br />
<span style="font-family: times, 'times new roman', serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><span style="background-color: white; font-size: 15px; line-height: 21px;">Dzieciom ciasto smakowało...ba! Babci, czyli mojej mamie smakowało...nawet dziadek, który za drożdżówkami nie przepada, porwał kilka na zapas.</span></span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><span style="background-color: white; font-size: 15px; line-height: 21px;">Sprawa więc wygląda tak, że robiłam je dla dzieci a jedli z ogromnym smakiem wszyscy. </span></span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><span style="background-color: white; font-size: 15px; line-height: 21px;"><br /></span></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-xz8KBKXSbhU/VwwSo8K90ZI/AAAAAAAAY3U/KZ_osNa3nZYN1ACPhOfq9dnjoY2MHC9sg/s1600/_DSC1403.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://4.bp.blogspot.com/-xz8KBKXSbhU/VwwSo8K90ZI/AAAAAAAAY3U/KZ_osNa3nZYN1ACPhOfq9dnjoY2MHC9sg/s640/_DSC1403.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-Quje7gZXt1M/VwwSzLSED4I/AAAAAAAAY3U/Qi_rRdKU2oILb5j9eGL8niwO4N3pB_ISA/s1600/_DSC1408.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://4.bp.blogspot.com/-Quje7gZXt1M/VwwSzLSED4I/AAAAAAAAY3U/Qi_rRdKU2oILb5j9eGL8niwO4N3pB_ISA/s640/_DSC1408.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-bsICdsY-vQU/VwwSvOwBrnI/AAAAAAAAY3U/qEDmz_YvTuojqZGXB5eE4dHtmVx-nVvSg/s1600/_DSC1411.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://4.bp.blogspot.com/-bsICdsY-vQU/VwwSvOwBrnI/AAAAAAAAY3U/qEDmz_YvTuojqZGXB5eE4dHtmVx-nVvSg/s640/_DSC1411.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<a href="http://durszlak.pl/akcje-kulinarne/piecz-ot-tak-prosto-z-serca"><img alt="Piecz... ot tak... prosto z serca!" src="http://durszlak.pl/system/banners/00/00/00/13/05embed_9UHxDnEyvgecK5Gm9OFG5KWgIz5H1wzz.png" /></a>slodkiezdaniahttp://www.blogger.com/profile/08976734466873233490noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3751997874942836277.post-61956549689747940382016-04-09T14:10:00.003-07:002016-04-11T05:28:33.504-07:00Ciasto 500+... tylko dla dorosłych<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-d8o-tCxfODk/VwuYVAUwFBI/AAAAAAAAY2c/IM_sf4jQ5w0bbLBY0Kl4m8cQPu75WBVbA/s1600/Delecta%2Bzdj%25C4%2599cie.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-d8o-tCxfODk/VwuYVAUwFBI/AAAAAAAAY2c/IM_sf4jQ5w0bbLBY0Kl4m8cQPu75WBVbA/s320/Delecta%2Bzdj%25C4%2599cie.jpg" width="265" /></a></div>
Co tydzień mówię sobie. Nie! Tym razem nie piekę. Wiosna idzie, nie ma co sie objadać słodkościami. No ale to jest silniejsze ode mnie. Zwłąszcza, że ten smak chodzi za mną od jakiegoś czasu..kawa i czekolada w jednym.<br />
No sami rozumiecie. Musiałam!<br />
Ale przecież nie zrobiłam tego dla siebie:) Ja sobie podjadłam co najwyżej w trakcie pieczenia:) To ciasto zrobiłam z myślą i dla tych, którzy potrzebują wyjątkowo mocnej dawki energii. Jest kaloryczny ale po jednym kawałku ma się ochotę przenosić góry. Jest idealny do kawki, po nieprzespanej nocy...przykładowo:) Mój szwagier testował i potwierdzi jeśli będzie trzeba:)<br />
Taki kawałek ciasta 500+ powinien zostać podany koło południa, najlepiej w trakcie drzemki pociech, kiedy mamy odrobinę spokoju i możemy się nagrodzić a jednocześnie dodać sobie sił na kolejne godziny pracy. Zatem drogie mamy, tatusiowie...sami zaserwujmy sobie 500+ :)<br />
<br />
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-LGtr5eEs3Ic/VwkVk9fCcDI/AAAAAAAAY1Y/TGXsH_EGAYc_OM0WkGhJ6kSsDxKs1gMvg/s1600/_DSC1149.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://4.bp.blogspot.com/-LGtr5eEs3Ic/VwkVk9fCcDI/AAAAAAAAY1Y/TGXsH_EGAYc_OM0WkGhJ6kSsDxKs1gMvg/s320/_DSC1149.JPG" width="320" /></a><br />
To nic trudnego. Wystarczy przygotować składniki.<br />
<br />
<u>Na podkład:</u><br />
<ul>
<li>1 szklanka mąki pszennej</li>
<li>6 jajek</li>
<li>3/4 szklanki cukru</li>
<li>5 łyżek kakao</li>
<li>0,5 łyżeczki proszku do pieczenia (koniecznie delecta)</li>
<li>papier do pieczenia</li>
<li>tortownica o średnicy 23 cm</li>
</ul>
<div>
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-J-QZTDoI_o8/VwkWIoFl8rI/AAAAAAAAY1c/YF0nlGZM5DkoaRMEOlDCV7wOoFBA8051Q/s1600/_DSC1151.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="173" src="https://4.bp.blogspot.com/-J-QZTDoI_o8/VwkWIoFl8rI/AAAAAAAAY1c/YF0nlGZM5DkoaRMEOlDCV7wOoFBA8051Q/s320/_DSC1151.JPG" width="320" /></a><u>Na krem</u></div>
<div>
<ul>
<li>1 budyń waniliowy (najlepiej Delecta)</li>
<li>0,5 l mleka</li>
<li>2 łyżki cukru </li>
<li>1 jajko</li>
<li>1-2 łyżki kawy rozpuszczalnej</li>
<li>3-4 łyżki cukru pudru</li>
<li>1 kostka masła</li>
<li>1 kieliszek spiyutusu (ewentualnie wódki)</li>
</ul>
<div>
<u>Polewa:</u></div>
</div>
<div>
<ul>
<li>1 tabliczka gorzkiej czekolady</li>
<li>1 łyżka masła</li>
<li>3-4 łyżki mleka</li>
</ul>
</div>
<div>
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.<br />
<div style="text-align: right;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-dTG7jHDohHc/VwlrfM43MJI/AAAAAAAAY2E/3OaCOTXBYTkjJxt2R03nUkOxF1WUAZzaw/s1600/_DSC1156.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://1.bp.blogspot.com/-dTG7jHDohHc/VwlrfM43MJI/AAAAAAAAY2E/3OaCOTXBYTkjJxt2R03nUkOxF1WUAZzaw/s320/_DSC1156.JPG" width="320" /></a></div>
</div>
Zaczynamy jak zwykle od początku, czyli w tym wypadku od podkładu. Ja zawsze rozkładam sobie pracę na dwa dni dzięki temu nawet nie czuję, że ciasto robię. Ale zrobicie zgodnie ze swoim upodobaniem i możliwościaciami czasowo-logistycznymi.<br />
Mąkę należy przesiać do miski i wymieszać z kakao i proszkiem do pieczenia. Jajka ubijamy z cukrem na puszystą masę, dodając pod koniec mieszankę mączno-kakaową. Wszystko mieszamy delikatnie aby nie stracić lekkości uzyskanej w trakcie ubijania jajek. Czyli najlepiej łyżką bądź rózgą.<br />
Wypełniamy nim tortownicę, którą wcześniej wykładamy papierem do pieczenia.<br />
Pieczemy ok 30-40 min. Po wyciągnięciu ciasto musi dobrze wystygnąć (dlatego robię je wieczorem a rano jest idealne do dalszych działań.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-Ds28TNOI_Rk/VwlrHmcr41I/AAAAAAAAY1w/Jx76OaKSg5gXlkbvhu8Z-0RDhhJoSLONw/s1600/_DSC1154.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://3.bp.blogspot.com/-Ds28TNOI_Rk/VwlrHmcr41I/AAAAAAAAY1w/Jx76OaKSg5gXlkbvhu8Z-0RDhhJoSLONw/s320/_DSC1154.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
Kiedy ciasto mamy w piekarniku możemy rozpocząć także pracę nad kremem, który będzie się składał z masła i z budyniu i ten drugi też musi być wystudzony. Zatem robimy tak jak na opakowaniu z małym moim ale:) Zanim budyniową mieszankę z cukrem, wlejemy do gotującego się mleka dodajemy do niej całe jajko i 2 łyżki kawy rozpuszczalnej - dobrze mieszamy i teraz możemy wlać wszystko do gorącego mleka cały czas mieszając i gotując na wolnym ogniu. Kiedy otrzymamy gęstą masę budyniową, odstawiamy i studzimy.<br />
Ostatnia faza przygotowań. Masło ucieramy z cukrem i powoli dodajemy nasz kawowo-waniliowy budyń Delecta:) Już sam w sobie jest pyszny a w połączeniu z masłem i odrobiną alkoholu...sami spróbujecie i nie oderwiecie się od tej masy;).<br />
Cóż, jesli coś Wam z tego zostanie, wystarczy przekroić biszkoptowy podkład i przełożyć go, dzieląc krem na dwie części:) Na koniec dekoracyjnie możemy dodać polewę czekoladową, która doskonale łączy się z kawową goryczką.<br />
UWAGA!!! To ciasto uzależnia;P<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-VB2vhvBnFQw/VwlrQeYJKWI/AAAAAAAAY14/pz6n9Bs3g54TdqeOZdY-1DnzwwESZziDg/s1600/_DSC1169.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="450" src="https://3.bp.blogspot.com/-VB2vhvBnFQw/VwlrQeYJKWI/AAAAAAAAY14/pz6n9Bs3g54TdqeOZdY-1DnzwwESZziDg/s640/_DSC1169.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-sw_aCrX6ghQ/VwlrR0jQmTI/AAAAAAAAY18/KzhFtFlLWAc6X-4aolkX6neiGGtPF7joA/s1600/_DSC1173.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://2.bp.blogspot.com/-sw_aCrX6ghQ/VwlrR0jQmTI/AAAAAAAAY18/KzhFtFlLWAc6X-4aolkX6neiGGtPF7joA/s640/_DSC1173.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-4l_mJheBpfs/VwlrUIhsH7I/AAAAAAAAY2A/u15kZVFb_zop1QgPYRXQ-iQgEa8QtmZeQ/s1600/_DSC1178.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-4l_mJheBpfs/VwlrUIhsH7I/AAAAAAAAY2A/u15kZVFb_zop1QgPYRXQ-iQgEa8QtmZeQ/s640/_DSC1178.JPG" width="530" /></a></div>
<br />
<br />
<a href="http://durszlak.pl/akcje-kulinarne/piecz-ot-tak-prosto-z-serca"><img alt="Piecz... ot tak... prosto z serca!" src="http://durszlak.pl/system/banners/00/00/00/13/05embed_9UHxDnEyvgecK5Gm9OFG5KWgIz5H1wzz.png" /></a>slodkiezdaniahttp://www.blogger.com/profile/08976734466873233490noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3751997874942836277.post-48639735493043277362016-03-16T06:30:00.002-07:002016-03-16T06:30:27.990-07:00NIE-zwykła pomidorowa - jak przemycić marchewkę, pietruszkę i paprykę do dziecięcego menu?:)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-g7SoUasjqF8/VulbyPGceNI/AAAAAAAAYz8/Sy1JFN3jCLcq_Vvc9-TpxH3jBgnyrMefg/s1600/_DSC1144.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://2.bp.blogspot.com/-g7SoUasjqF8/VulbyPGceNI/AAAAAAAAYz8/Sy1JFN3jCLcq_Vvc9-TpxH3jBgnyrMefg/s320/_DSC1144.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
Kolejny dzień świstakowej...i już od rana kołaczące pytanie: "co na obiad"? Niestety wybór jest dosyć ograniczony, bo nie mam zamiaru robić obiadu razy dwa a moje dzieci, bez marudzenia zajadają rosół, pomidorową i ostatecznie brokułową (jeśli są pyszne grzanki). Nie wiem czy to zbliżająca się wiosna czy co ale coś we mnie pękło. OOOOO nie. Dziś zjedzą inaczej czy im się to podoba...albo inaczej i niech im się to spodoba. Próbujemy.<br />
<br />
<br />
Kiedyś ktoś mi zachwalał krem paprykowy, więc bazą stały sie dziś dwie bardzo okazałe czerwone papryki. W połączeniu z pomidorami i bulionem stały się doskonałą zupą:) Ha ha!<br />
<br />
Do tego wszystkiego, wszystko robi się prawie samo.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-YJmMBWGzvqo/VulbpvYM9KI/AAAAAAAAY0E/aBCGEksv8u09VBqEACMGn8cr6kcxhToIA/s1600/_DSC1139.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://1.bp.blogspot.com/-YJmMBWGzvqo/VulbpvYM9KI/AAAAAAAAY0E/aBCGEksv8u09VBqEACMGn8cr6kcxhToIA/s320/_DSC1139.JPG" width="320" /></a></div>
Ale najpierw <u>składniki.</u><br />
<br />
<ul>
<li>Bulion (ja gotuję dwa kurze podudzia, dadaję pora, kawałek selera, dwie pietruszki, 2 cebule, 2-3 marchewki i przyprawy - wszystko gotuję ok. 2-3 godziny minimum). </li>
<li>2 duże czerwone papryki</li>
<li>2-3 ząbki czosnku</li>
<li>1,5-2 kg świerzych pomodorów</li>
<li>sól, pieprz </li>
<li>odrobina mielonej, ostrej papryki</li>
<li>2-3 łyżki śmietany 18% do zup i sosów</li>
</ul>
<div>
Zakładamy, że bulion sobie pyrka a nam pozostaje dodać składniki, które odmienią smak i pozwolą ukryć marchewkę i inne warzywa. </div>
<div>
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-SVn23JpzCS4/VulbtMeiaCI/AAAAAAAAY0E/WUQex1cNmAs-Kf2zXk-YECsE36aAO9w7A/s1600/_DSC1140.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://3.bp.blogspot.com/-SVn23JpzCS4/VulbtMeiaCI/AAAAAAAAY0E/WUQex1cNmAs-Kf2zXk-YECsE36aAO9w7A/s320/_DSC1140.JPG" width="320" /></a>Pomidory i paprykę myjemy. Paprykę oczyszczamy z gniazd i pestek, przekrojone na pół układamy grzbietem do góry na papierze do pieczenia (i oczywiście na blasze). Pomidory kroimy na ćwiartki i umieszczamy w żaroodpornym naczyniu razem z ząbkami czosnku (nie obieramy ich ze skórki, żeby nie wyschły). </div>
<div>
Wszystko wkładamy do piekarnika ustawionego na 200 stopni z termoobiegiem (papryki na górze) na ok. 30-40 min. Papryka nam sie zwęgli a ale tak ma być. Czarną skórkę z łatwością ściągniemy po ostudzeniu i zostanie miękki, aromatyczny miąższ. </div>
<div>
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-b9MBY3Zkdfs/VulbxxZ2RhI/AAAAAAAAY0I/lA3dPHmZ4VINqYKJ9FxOPrYV3m-N98cmg/s1600/_DSC1142.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://1.bp.blogspot.com/-b9MBY3Zkdfs/VulbxxZ2RhI/AAAAAAAAY0I/lA3dPHmZ4VINqYKJ9FxOPrYV3m-N98cmg/s320/_DSC1142.JPG" width="320" /></a>Z buliony wyciągamy mięso, zielone warzywa i pozstawiamy jedynie marchewki, pietruszkę, selera a dodajemy oczyszczone papryki, pieczone pomidory i wyciśnięte ze skórki ząbki czosnku. </div>
<div>
Wszystko teraz blendujemy aż uzyskamy jednolity krem. </div>
<div>
Pozostaje jedynie doprawić naszą zupę i dodać na koniec śmietankę. </div>
<div>
Zupę jemy z makaronem lub grzankami (ja wolę tę pierwszą opcję). </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Dzieci??? Zachwycone!:)</div>
<div>
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-5ZcWdXL8HKs/VulbyrvByYI/AAAAAAAAY0I/XshgoXUHCjQuzxdc0WKpPuY1abmTTNl2g/s1600/_DSC1145.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-5ZcWdXL8HKs/VulbyrvByYI/AAAAAAAAY0I/XshgoXUHCjQuzxdc0WKpPuY1abmTTNl2g/s640/_DSC1145.JPG" width="640" /></a></div>
<br />slodkiezdaniahttp://www.blogger.com/profile/08976734466873233490noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3751997874942836277.post-12219518555150421092016-03-15T05:53:00.000-07:002016-03-15T05:53:02.164-07:00Tort Coello - czekoladowo, czekoladowy z śmietankową wkładką<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-kU_6AH583DM/Vtv9_uijMCI/AAAAAAAAYyw/Fp9RplWM-SA/s1600/_DSC1090.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://1.bp.blogspot.com/-kU_6AH583DM/Vtv9_uijMCI/AAAAAAAAYyw/Fp9RplWM-SA/s320/_DSC1090.JPG" width="320" /></a></div>
Z wiosną idzie nowe. Nowe pomysły, nowe smaki, nowe dzieci...Takie nastroje pobudzają do działania i szukania nowych inspiracji.<br />
Poszukiwania nie zawsze kończą sie sukcesem ale tym razem mogę śmiało powiedzieć, że oto jest sukces:) Pewnie dlatego, że tort robiony był z sercem...nie mylić z serem:)<br />
<br />
Niniejszy wypiek dedykuję mojej siostrze, gratulując męża i nowego nazwiska:)<br />
Tort zdecydowanie RICO!<br />
<br />
<br />
Czego potrzebujemy aby zrobić te pyszności?<br />
<br />
<u>Na podkład:</u><br />
<br />
<ul><a href="https://3.bp.blogspot.com/-ti_LISW2h0k/Vtv90DN0JYI/AAAAAAAAYy4/HnVRGOYaY_M/s1600/_DSC1044.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://3.bp.blogspot.com/-ti_LISW2h0k/Vtv90DN0JYI/AAAAAAAAYy4/HnVRGOYaY_M/s320/_DSC1044.JPG" width="320" /></a>
<li>5 czubatych łyżek mąki pszennej</li>
<li>1 łyżka mąki ziemniaczanej</li>
<li>6 jajek</li>
<li>1 szklanka cukru</li>
<li>1 opakowanie cukru wanilinowego</li>
<li>2 łyżki kako</li>
<li>1,5 łyżeczki proszku do pieczenia</li>
<li>szczupta soli</li>
</ul>
<br />
<br />
<u>Na krem śmietankowy:</u><br />
<br />
<ul>
<li>500 ml schłodzonej śmietanki 30%</li>
<li>4 łyżki cukru pudru</li>
<li>1 łyżka soku z cytryny</li>
<li>4 łyżeczki żelatyny</li>
</ul>
<div>
<u>Na krem czekoladowy:</u></div>
<div>
<ul><a href="https://4.bp.blogspot.com/-LUG0y9Qf2sk/Vtv93IYHcqI/AAAAAAAAYy4/VX3bqTiZDVw/s1600/_DSC1045.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://4.bp.blogspot.com/-LUG0y9Qf2sk/Vtv93IYHcqI/AAAAAAAAYy4/VX3bqTiZDVw/s320/_DSC1045.JPG" width="320" /></a>
<li>25 dag masła</li>
<li>10 dag gorzkiej czekolady (tabliczka)</li>
<li>3 jajka</li>
<li>3 łyżki cukru</li>
<li>2 łyżki kakao</li>
</ul>
</div>
<br />
<u>Polewa:</u><br />
<br />
<ul>
<li>1,5 tabliczki czekolady gorzkiej</li>
<li>1 łyżka masła</li>
<li>2-3 łyżki mleka</li>
</ul>
<br />
średnica tortownicy: 26 cm<br />
<br />
Podkład najlepiej zrobić sobie dzień wcześniej. Tak dla spokoju.<br />
Mąkę, kakao i proszek mieszamy w jednym pojemniku. Białka ubijamy na sztywny pod koniec dodajemy sól. Teraz do sztywnej piany dodajemy cukry, po chwili mieszania wrzucamy żółtka i dalej miksujemy (na wolnych obrotach). Wszystko mieszamy z mieszanką kakaowo mączną mieszanką a następnie wylewamy na wcześniej przygotowaną tortownicę (najlepiej wyłożoną papierem do pieczenia). Wkładamy do piekarnika (180 stopni) na 35-40 min.<br />
Podkład musi dobrze wystygnąć zanim go przełożymy kremem.<br />
<br />
Czas na nadzienie:)<br />
Krem czekoladowy (mój ulubiony). Jajka z cukrem ubijamy trzepaczką na parze. Do ciepłego kremu jajecznego dodajemy kakao i czekoladę - dobrze mieszamy i odstawiamy do ostygnięcia. Masło ucieramy na puch o dodajemy wystudzoną masę czekoladową, cały czas ucierając. Jeden krem gotowy!<br />
Teraz żelatynę rozpuszczamy w 1/3 szklanki gorącego mleka. Śmietankę ubijamy na sztywno, pod koniec dodając cukier puder i sok z cytryny. Wystudzoną żelatynę (ale cały czas płynną) dodajemy do ubitej śmietany i tyle. Czas na przekładanie.<br />
Najpier jednak musimy przekroić nasz podkład na 3 krążki. Pierwszy smarujemy połową kremu czekoladowego a następnie wykładamy krem śmietankowy. Przykrywamy drugim krążkiem na który znowu układamy krem czekoladowy i prrzykrywamy ostatnią wartswą biszkopta. Wszystko polewamy czekoladą rozpuszczoną z masłem i śmietanką (wszystko lekko wystudzone). Dekorujemy i wkładamy do lodówki na kilka godzin.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-r25ydHtZ4Jc/Vtv95EjdXzI/AAAAAAAAYy4/3Z6288vQ8Ys/s1600/_DSC1052.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-r25ydHtZ4Jc/Vtv95EjdXzI/AAAAAAAAYy4/3Z6288vQ8Ys/s640/_DSC1052.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-vuheA5EttSg/Vtv96ZIykCI/AAAAAAAAYy4/5ED51XcLp5M/s1600/_DSC1054.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="370" src="https://2.bp.blogspot.com/-vuheA5EttSg/Vtv96ZIykCI/AAAAAAAAYy4/5ED51XcLp5M/s640/_DSC1054.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-sxrjEUXLRCY/Vtv-EWzfYfI/AAAAAAAAYy8/ykk0awwUG60/s1600/_DSC1094.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://4.bp.blogspot.com/-sxrjEUXLRCY/Vtv-EWzfYfI/AAAAAAAAYy8/ykk0awwUG60/s640/_DSC1094.JPG" width="640" /></a></div>
<br />slodkiezdaniahttp://www.blogger.com/profile/08976734466873233490noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3751997874942836277.post-8585683098131419292016-03-05T04:47:00.002-08:002016-03-05T04:47:40.242-08:00Gotowe na wszystko!<h4>
<span style="background-color: white; color: #141823; font-size: 14px; line-height: 17.5636px;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Tak, wiem. Ostatnio niewiele u mnie wpisów ale to się zmieni. Póki co usprawiedliwiam się działaniem w nieco innym obszarze. Nowy projekt ma szanse na realizację ale potrzebuję trochę więcej głosów aby dostać się do kolejnego etapu. W wolnejj chwili zapraszam na stronę, gdzie można zagłosować na projekt pozornie tyko skierowany do kobiet;P</span></span></h4>
<span style="background-color: white; color: #141823; font-size: 14px; line-height: 17.5636px;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></span>
<br />
<span style="background-color: white; color: #333333; font-size: 18px; line-height: 22px;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">"Gotowe na wszystko" -to projekt skierowany do kobiet, które po urlopie macierzyńskim lub dłuższej przerwie (nawet kilkuletniej), starają się wrócić na rynek pracy. Sama jestem mamą i wiem jak trudny </span></span><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'Myriad Pro'; font-size: 18px; line-height: 22px;">to temat. Już samo napisanie CV niejednokrotnie stanowi problem. Projekt to cykl warsztatów, które będą dużym wsparciem, bazą wiedzy na temat tego jak szukać pracy, gdzie warto wysyłać CV i jak je napisać aby zwróciło uwagę. Celem jest nie tylko aktywizacja i motywacja ale także konkretna wiedza, która może stać się podstawą do rozpoczęcia własnej działalności (lub po prostu podniesie kwalifikacje uczestniczek). Projekt będzie także wspierał kobiety, które chcą macierzyństwo połączyć z pracą w domu i w tym celu pojawią się szkolenia z projektowania stron, prowadzenia bloga itp. Celem warsztatów jest integracja lokalnych mam (młodszych i starszych), które w trakcie projektu staną przed zadaniem stworzenia nowoczesnej formy "Koła Gospodyń Wiejskich", które sprawy biorą w swoje ręce i po prostu...działają. </span><br />
<span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'Myriad Pro'; font-size: 18px; line-height: 22px;">Aby zrealizować ten cel potrzebujemy fundyszy na wynajęcie sali w Młynie Zabierzów, opłacenie wykładowców i na koordynację oraz promocję cyklu szkoleń. </span><br style="background-color: white; box-sizing: border-box; color: #333333; font-family: 'Myriad Pro'; font-size: 18px; line-height: 22px;" /><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'Myriad Pro'; font-size: 18px; line-height: 22px;">Reszta w naaszych rękach:)</span><br />
<span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'Myriad Pro'; font-size: 18px; line-height: 22px;"><br /></span>
<br />
<a href="http://spolecznik20.pl/spoldzielnia-pomyslow/721" rel="nofollow" style="background-color: white; color: #3b5998; cursor: pointer; font-family: helvetica, arial, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 17.5636px; text-decoration: none;" target="_blank">http://spolecznik20.pl/spoldzielnia-pomyslow/721</a><br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-qjbIPIC89IQ/VtrUv1ReRII/AAAAAAAAYx4/HuikSnpbtqE/s1600/_DSC1072.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="366" src="https://3.bp.blogspot.com/-qjbIPIC89IQ/VtrUv1ReRII/AAAAAAAAYx4/HuikSnpbtqE/s640/_DSC1072.JPG" width="640" /></a></div>
<br />slodkiezdaniahttp://www.blogger.com/profile/08976734466873233490noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3751997874942836277.post-84345888698795938422016-02-23T07:08:00.005-08:002016-02-23T10:46:53.017-08:00Dzieciuchowa relacja:)<div>
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-BshzmqUGM0g/Vsx1IKDETII/AAAAAAAAYxQ/955VbrdCLH8/s1600/_DSC1025.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://2.bp.blogspot.com/-BshzmqUGM0g/Vsx1IKDETII/AAAAAAAAYxQ/955VbrdCLH8/s320/_DSC1025.JPG" width="320" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
Co można robić w Młynie? Mąkę.<br />
<div>
A co można robić w Młynie Zabierzów? A no prawie wszystko oprócz mąki. Ja dla przykładu ostatnio spotkałam się tam z super dziewczynami (może wolałyby określenie kobietami, mamami). Spotkałyśmy się nie bez powodu. Każda przytargała conajmniej jedno pudło lub walizkę wypełnioną po brzegi bluzeczkami, spodenkami, sukieneczkami, bucikami, płaszczykami, które zostały wypakowane, wyoglądane i w końcu wymienione:) </div>
<div>
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-m_TUa-YS8o0/Vsx1DeIt97I/AAAAAAAAYxI/f2ytcieFYaA/s1600/_DSC1022.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; display: inline !important; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em; text-align: center;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-m_TUa-YS8o0/Vsx1DeIt97I/AAAAAAAAYxI/f2ytcieFYaA/s640/_DSC1022.JPG" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Sama zaopatrzyłam się w całkiem spory zestaw i to wszystko przy miłej, inspirującej rozmowie z przy pysznej kawie! Bez męczącego łażenia po galeriach. Pytałyście o kolejną wymiankę? Już teraz obiecuję, że będzie kolejna, tym razem letnia dziecięca wymianka i myślę, że maj to dobry moment na sprawdzenie letniej garderoby. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Jeszcze raz dziękuję Wam za obecność. </div>
<div>
Następnym razem zabieramy ze sobą więcej dzieci!!! Dla tych, którzy nie dotarli ważna informacja. W Młynie jest rewelacyjna, przetestowana huśtawka!:)</div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-Yfyyg_aU5aM/Vsx1Jb85fyI/AAAAAAAAYxY/rUktgirCi5w/s1600/_DSC1028.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="430" src="https://4.bp.blogspot.com/-Yfyyg_aU5aM/Vsx1Jb85fyI/AAAAAAAAYxY/rUktgirCi5w/s640/_DSC1028.JPG" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-GwrGIlj6grs/Vsx1FMqatDI/AAAAAAAAYxY/UTp93aoCy-Y/s1600/_DSC1023.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-GwrGIlj6grs/Vsx1FMqatDI/AAAAAAAAYxY/UTp93aoCy-Y/s640/_DSC1023.JPG" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
slodkiezdaniahttp://www.blogger.com/profile/08976734466873233490noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3751997874942836277.post-53397730775204351072016-02-16T04:27:00.003-08:002016-02-16T04:57:28.073-08:00Dzieciuch II - wielkie wietrzenie małej szafy:)<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-_rrsIsIZZTA/VqIdwtJ6mQI/AAAAAAAAYuU/pXiuyBMQio0/s1600/_DSC0257.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><img border="0" height="245" src="https://4.bp.blogspot.com/-_rrsIsIZZTA/VqIdwtJ6mQI/AAAAAAAAYuU/pXiuyBMQio0/s320/_DSC0257.JPG" width="320" /></span></a></div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Nie samym słodkim człowiek żyje..choć osobiście nie miałabym nic przeciwko temu:)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Do ciacha potrzebne jest towarzystwo, dobra atmosfera a jeśli udałoby się jeszcze równicześnie zrobić porządek w szafach? A gdyby tak przy okazji pozbyć się zalegających dziecięcych ciuchów.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Lepiej! Gdyby tak zastąpić je większymi, nowymi albo prawie nowymi???</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Już raz udała mi się taka sztuczka więc postanowiłam powtórzyć akcję.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">20 lutego, w Zabierzowskim Młynie, po raz drugi będziemy wymieniać się nie tylko ciuchami ale także doświadczeniami, spostrzeżeniami, kontaktami a to wszystko przy ciachu i kawie.Szczegóły na Facebooku - </span><a href="https://www.facebook.com/events/221545191512956/" target="_blank">KliK </a><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Proszę o zgłaszanie swojego udziału drogą mailową, podając z jaką rozmiarówką się pojawicie.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-pBo5tFXhcHU/VqJ47iqkMjI/AAAAAAAAYuk/KfzXrh0CqP4/s1600/_DSC0089.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><img border="0" height="212" src="https://2.bp.blogspot.com/-pBo5tFXhcHU/VqJ47iqkMjI/AAAAAAAAYuk/KfzXrh0CqP4/s320/_DSC0089.JPG" width="320" /></span></a></div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Wymianka zakłada również możliwość sprzedaży ciuszków za rozsądną cene, Kierujmy sie zasadą:</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Chętnie oddam/sprzedam fajnie ciuszki a jeszcze chętniej wymienie/kupię coś fajnego.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Zabieramy z domu ze sobą coś co sami chętnie byśmy chcieli zabrać z Młyna do domu.</span><br />
<br />
<h3>
Na miejscu dostępna będzie kawa i herbata. Ciasta, ciasteczka, przekąski zapewniamy sobie sami i tu prośba o zabranie czegoś dla siebie z zapasem dla innych.</h3>
<div>
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-Mnn-9DySaVM/VqJ48c4cNwI/AAAAAAAAYuw/D2-MdQTAmG4/s1600/_DSC0090.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="592" src="https://2.bp.blogspot.com/-Mnn-9DySaVM/VqJ48c4cNwI/AAAAAAAAYuw/D2-MdQTAmG4/s640/_DSC0090.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-FgdsoZDyh5g/VqJ53pJ_J3I/AAAAAAAAYvQ/T4Uy-KVpkpM/s1600/_DSC0116.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"></a><a href="http://2.bp.blogspot.com/-zcIlbSggXuM/VqJ4_V2WHwI/AAAAAAAAYu4/1BxzBDFzcAA/s1600/_DSC0091.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://2.bp.blogspot.com/-zcIlbSggXuM/VqJ4_V2WHwI/AAAAAAAAYu4/1BxzBDFzcAA/s640/_DSC0091.JPG" width="640" /></a><img border="0" height="424" src="https://4.bp.blogspot.com/-FgdsoZDyh5g/VqJ53pJ_J3I/AAAAAAAAYvQ/T4Uy-KVpkpM/s640/_DSC0116.JPG" width="640" /><a href="http://1.bp.blogspot.com/-dSp7Sk31UCA/VqJ5G84zvmI/AAAAAAAAYvI/AZT_-hsr6gk/s1600/_DSC0092.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-dSp7Sk31UCA/VqJ5G84zvmI/AAAAAAAAYvI/AZT_-hsr6gk/s640/_DSC0092.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />slodkiezdaniahttp://www.blogger.com/profile/08976734466873233490noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3751997874942836277.post-57368945287685130322015-12-15T08:57:00.000-08:002015-12-15T08:57:06.231-08:00Szpinakowa rolada na dzień dobry...<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-R8s8Ps6RBtA/Vm6pmxrO9lI/AAAAAAAAYqE/6Z1d69s9Dhc/s1600/_DSC0019.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="http://2.bp.blogspot.com/-R8s8Ps6RBtA/Vm6pmxrO9lI/AAAAAAAAYqE/6Z1d69s9Dhc/s320/_DSC0019.JPG" width="320" /></a></div>
Ufff...po chrzcinach. Przy trójce dzieci...czwórce (licząc męża), ogarnięcie takiej imprezy dla 18 osób to niezłe wyzwanie. Żyłam tym dobre dwa a może nawet trzy tygodnie. Długo zastanawiałam się nad menu, które zaspokoi gusta wszystkich gości a jednocześnie nie będzie zbyt wymyslne i wymagające.<br />
Jednego byłam pewna. Przystawki,<br />
Pierwszy raz miałam wilką przyjemność być tak właśnie przywitana u mojego kuzynna i od razu wiedziałam, że przepis wypróbuję i zagarnę do stałego jadłospisu.<br />
Z tym przepisem to też nie było tak prosto, bo w sieci znalazłam kilka ale coś mi w nich nie pasowało. Zrobiłam raz, coś nie wysło i już wiedziałam co muszę zmienić. Dodałam trochę moąki...ale co ja tu będę zawrać gitarę...oto składniki.<br />
<br />
<u>Składniki na szpinakową roladę:</u><br />
<br />
<ul>
<li>5 jajek</li>
<li>szczypta soli</li>
<li>pieprz</li>
<li>2-3 ząbki czosnku</li>
<li>1 łyżka masła</li>
<li>400 g szpinaku (opakowanie mrożonego)</li>
<li>3 łyżki mąki pszennej</li>
<li>2 łyżki mąki ziemniaczanej</li>
</ul>
<br />
<br />
<u>Do wypełnienia:</u><br />
<br />
<ul>
<li>Serek lekko słony typu Philadelphia a ja skorzystałam z serka Twój Smak (Piątnicy)</li>
<li>suszone pomidory w oleju </li>
</ul>
Brytfanka 40x25 cm.<br />
<br />
Zaczynamy od szpinaku a właściwie od czosnku. Drobno posiekane ząbki wrzucamy na rozgrzane masło i lekko rumienimy (mieszając aby się nie przypalił) a następnie wrzycamy szpinak i rozmrażamy go jednocześnie pozbywając się nadmiaru wody. Szpinak solimy, pieprzymy i doprowadzymy do stanu aż będzie całkowicie odparowany. Garnek ściągamy z ognia i kiedy szpinak nam stygnie, możemy zająć się biszkoptem "na słono":).<br />
Oddzielamy żółtka od białek. Żółtka miksujemy ale oczywiście nie możemy oczekiwać, że ubiją nam się na kogel mogel. Białka ubijamy a następnie do białek dodajemy żółtka i delikatnie mieszamy (tu mikser możemy już schować).<br />
Do naszej żółtej piany dodajemy teraz (bardzo delikatnie mieszając) szpinak i na koniec mąkę. Mieszamy wszystsko bardzo powoli i najlepiej trzepaczką, ktróra nam wszystko ładnie połączy nie pozbywając biszkopta niezbędnego powietrza.<br />
Zielone ciasto wylewamy na brytfankę (wcześniej podkładamy papier do pieczenia) i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 30-40 min.<br />
Teraz bardzo ważne! Zaraz po wyciągnięciu, jeszcze gorący biszkopt zawijamy aby uzyskać odpowiedni kształt dla rolady.<br />
Kiedy ciasto wystygnie wystarczy posmarować je serkiej i na krawędzi, która będzie wewnątrza po zwinięciu, poukładać pomidory. Zawijamy dodatkowo pakujemy w folie i wkładamy na noc do lodówki. Podajemy na zimno z dodatkiem kiełków i czym nam się podoba:)<br />
Jest smaczne, dośc sycące i wygląda obłędnie.<br />
Następnym razem dodam więcej zdjęć (tym razem w całym chrzcinowym szaleństwie udało się cyknąć w pośpiechu tylko zaraz przed podaniem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-jG7li4Hnglc/VnBGGuQys4I/AAAAAAAAYqk/TjsEmaKwh6w/s1600/_DSC0017.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="410" src="http://2.bp.blogspot.com/-jG7li4Hnglc/VnBGGuQys4I/AAAAAAAAYqk/TjsEmaKwh6w/s640/_DSC0017.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-ZIyLk28ClvA/VnBGQA9FdxI/AAAAAAAAYq0/WWVTpOl6-VA/s1600/_DSC0016.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://2.bp.blogspot.com/-ZIyLk28ClvA/VnBGQA9FdxI/AAAAAAAAYq0/WWVTpOl6-VA/s640/_DSC0016.JPG" width="640" /></a></div>
<br />slodkiezdaniahttp://www.blogger.com/profile/08976734466873233490noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3751997874942836277.post-74022740293218509892015-10-10T11:07:00.007-07:002015-10-10T11:15:35.623-07:00Czekoladowe ciasto ze śliwkami...będzie krucho z..bezą...BEZKONKURENCYJNE:)<u><br /></u>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-47N0Mpa9PpI/VhlOVn6keAI/AAAAAAAAYnA/DZ_XL9okppc/s1600/_DSC0439.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://3.bp.blogspot.com/-47N0Mpa9PpI/VhlOVn6keAI/AAAAAAAAYnA/DZ_XL9okppc/s320/_DSC0439.JPG" width="320" /></a></div>
Czas na jesienne wypieki a zatem w ruch idą jabłka, gruszki i oczywiście śliwki. Osobiście mam lekki przesyt jeśli chodzi o szarlotki za sprawą mojej wspominanej często mamy, która mogłaby piec wyłącznie ciasta z jabłkami tłumacząc to za każdym razem, że to dla dzieci.<br />
Fakt, dzieci lubią tego typu ciasta ale warto od czasu do czasu zaproponować nieco inne smaki a jak nie chcą, niech nie jedzą. Bądźmy czasami egoistami i zróbmy coś dla siebie!<br />
Ja tak zrobiłam i co? I połowy ciasta już nie ma bo się okazało, że jednak śliwki wszystkim smakują...w takim wydaniu:) Dość tego gadania choć mogłabym tu teraz nawijać jeszcze długo jak super jest to ciasto i jak proste. Właściwie to przeróbka przepisu na ciasto z malinami ale prawdę mówiąc nie wiem które jest lepsze.<br />
<u><br /></u>
<u>A oto składniki kruche ciasto:</u><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<u><a href="http://4.bp.blogspot.com/-pXOEyCKvOQk/VhlONQSubiI/AAAAAAAAYmU/zk8PM3bcBKI/s1600/_DSC0425.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://4.bp.blogspot.com/-pXOEyCKvOQk/VhlONQSubiI/AAAAAAAAYmU/zk8PM3bcBKI/s320/_DSC0425.JPG" width="320" /></a></u></div>
<br />
<ul>
<li>2,5 szklanki mąki pszennej (np.tortowa, poznańska)</li>
<li>5 żółtek (białka zostawiamy na pianę)</li>
<li>250 g masła lub margaryny</li>
<li>3 łyżki cukru pudru</li>
<li>2 łyżeczki proszku do pieczenia</li>
<li>2-3 łyżki kakao</li>
</ul>
<div>
<u>Składniki na bezowo-budyniową warstwę:</u></div>
<ul>
<li>7 białek</li>
<li>1 szklanka cukru</li>
<li>3 budynie waniliowe (bez cukru)</li>
<li>3/4 szklanki oleju</li>
</ul>
<div>
<ul>
<li>400 g śliwek do ułożenia na piance.</li>
</ul>
</div>
<br />
Na pierwszy rzut idzie mąka. Wysypujemy ją na blat lub stolnicę.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-O5gj4j6RZcQ/VhlOPiBgFJI/AAAAAAAAYmk/LnO5guLJsqQ/s1600/_DSC0426.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://3.bp.blogspot.com/-O5gj4j6RZcQ/VhlOPiBgFJI/AAAAAAAAYmk/LnO5guLJsqQ/s320/_DSC0426.JPG" width="320" /></a></div>
Do mąki dodajemy miękkie masło (takie łatwiej będzie zagniatać), cukier, żółtka, proszek do pieczenia i kakao. Wszystkie składniki zaczynamy mieszać, ugniatać, zagniatać, aż uzyskamy jednobarwną, dość lepką kulkę ciasta. Dzielimy ją na dwie, nierówne części.<br />
Większą część wykorzystamy na spód ciasta a mniejszą damy na sam koniec.<br />
Na wyłożonej papierem do pieczenia formie układamy dolną część.<br />
<br />
Ciasto (jedną i drugą część) chowamy do lodówki na ok. 2 godziny ale można je wykorzystać nawet następnego dnia.<br />
Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni i po mniej więcej godzinie możemy już wkładać nasz spód. Pieczemy 20 min a potem wyciągamy z piekarnika i schładzamy zanim położymy następną warstwę.<br />
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-mZ2fDtLEz5Q/VhlOSiMXKiI/AAAAAAAAYm0/4sDD7WDIRWY/s1600/_DSC0431.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://1.bp.blogspot.com/-mZ2fDtLEz5Q/VhlOSiMXKiI/AAAAAAAAYm0/4sDD7WDIRWY/s320/_DSC0431.JPG" width="320" /></a>No i tym samym pierwszą część mamy za sobą. Teraz przygotowujemy budyniową piankę czyli część, którą osobiście lubię najbardziej. Ubijamy białka i kiedy już będą sztywne dodajemy po łyżce cukru (aż się skończy:)), następnie dodajemy budynie (także stopniowo) a na koniec wlewamy bardzo powoli olej.<br />
Puszystą masę wykładamy na ostudzony spód a na niej układamy oczyszczone wcześniej z pestek śliwki.<br />
Pamiętacie, że w lodówce mamy mniejszą część kruchego ciasta? Czas je zetrzeć na grubej tarce bezpośrednio na owoce lekko zatopione w kremowej masie i równomiernie je rozłożyć.<br />
<br />
Całość wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na ok 20 min (aż góra będzie zarumieniona). I to wszystko! Na sam koniec można ozdobić wierzch cukrem pudrem - będzie ładniej.<br />
<br />
Próbujcie, dajcie komentarze i jak coś nie tak piszcie:)<br />
I jeszcze jedno...nie zjedzcie całego od razu. Na drugi dzień też będzie pyszne:)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-KRFBkfa5ZX4/VhlOTesOjII/AAAAAAAAYng/upF26MSNu9g/s1600/_DSC0434.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="384" src="http://1.bp.blogspot.com/-KRFBkfa5ZX4/VhlOTesOjII/AAAAAAAAYng/upF26MSNu9g/s640/_DSC0434.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-AlpLNG02UWo/VhlOT21MV1I/AAAAAAAAYm8/zEl1_EMmM2w/s1600/_DSC0437.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="394" src="http://2.bp.blogspot.com/-AlpLNG02UWo/VhlOT21MV1I/AAAAAAAAYm8/zEl1_EMmM2w/s640/_DSC0437.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-OtAJ8IXIS3Y/VhlOW5x8cCI/AAAAAAAAYnQ/WVpKnCJ08xs/s1600/_DSC0440.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="524" src="http://3.bp.blogspot.com/-OtAJ8IXIS3Y/VhlOW5x8cCI/AAAAAAAAYnQ/WVpKnCJ08xs/s640/_DSC0440.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-y0wXev_V2-8/VhlOX1UnVPI/AAAAAAAAYno/TEHBwHTEcrU/s1600/_DSC0443.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="354" src="http://3.bp.blogspot.com/-y0wXev_V2-8/VhlOX1UnVPI/AAAAAAAAYno/TEHBwHTEcrU/s640/_DSC0443.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<a href="http://durszlak.pl/akcje-kulinarne/czas-na-sliwki"><img alt="Czas na śliwki" src="http://durszlak.pl/system/banners/00/00/00/12/46embed_lnIMJ3xXyT8fn0cKJ72O5aiAWzVA1gzz.jpg" /></a>
slodkiezdaniahttp://www.blogger.com/profile/08976734466873233490noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3751997874942836277.post-23932955559939796262015-08-20T04:01:00.005-07:002015-08-20T05:24:24.246-07:00Knedle ze śliwkami - choć raz wygraj z teściową:)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-b7xIzSzkXV0/VdWyYbhU4mI/AAAAAAAAYhE/8j_CUCiYmhY/s1600/_DSC1441.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://4.bp.blogspot.com/-b7xIzSzkXV0/VdWyYbhU4mI/AAAAAAAAYhE/8j_CUCiYmhY/s320/_DSC1441.JPG" width="320" /></a></div>
Nie chciało mi się. A może inaczej. Na same knedle zawsze mam smaka ale nie chce mi się ich robić.<br />
Tym razem dzieci wjechały mi na ambicję, wpadając do domu z radosnymi minami i wołając od progu "Mamo!!! Musisz zrobić knedle ze śliwkami!!! Babcia nam zrobiła i były PRZE-PY-SZNE!". No i super myślę. Nie dość, że wiem, że knedle są pyszne, ale nigdy nie chce mi się zrobić to teraz muszę je zrobić no bo jak skoro babci się chciało a poza tym wyjdzie, że ja takich nie umiem...<br />
Przeklęta ambicja wrodzona...nich to.<br />
Dobra. Co tam potrzebuję. Na szczęście to dość tanie i w sumie bardzo proste danie. Ziemniaki, mąka, jajka i oczywiście śliwki.<br />
Najważniejszej proporcje i kilka szczegółów aby dzieci powiedziały - są lepsze niż u babci:))))<br />
<br />
<u>Składniki na 4 spore porcje:</u><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<u><a href="http://4.bp.blogspot.com/-UAvnvPIh1ds/VdSObWhKXPI/AAAAAAAAYgc/jftmnl9CHpQ/s1600/_DSC1437.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="191" src="http://4.bp.blogspot.com/-UAvnvPIh1ds/VdSObWhKXPI/AAAAAAAAYgc/jftmnl9CHpQ/s320/_DSC1437.JPG" width="320" /></a></u></div>
<br />
<br />
<ul>
<li>0,5 kg ziemniaków</li>
<li>2 szklanki mąki</li>
<li>2 jajka</li>
<li>0,5 kg śliwek (najlepiej węgierek)</li>
<li>sól</li>
<li>bułka tarta</li>
<li>2-3 łyżki masła</li>
<li>cukier (do nadzienia a potem do posypania klusek).</li>
</ul>
<br />
<br />
<br />
Zaczynamy od ugotowania ziemniaków, które wcześniej obieramy. Jeśli macie praskę, to super - <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-x_Fbu8SDTog/VdWyZ99JYTI/AAAAAAAAYhQ/mAQItyxZ9r0/s1600/_DSC1446.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://4.bp.blogspot.com/-x_Fbu8SDTog/VdWyZ99JYTI/AAAAAAAAYhQ/mAQItyxZ9r0/s320/_DSC1446.JPG" width="320" /></a></div>
sprasujcie je sobie. Ja prastki nie mam i zastepuję ją zwykłym tłuczkiem do ziemniaków (tylko bardziej się trochę staram przy ubijaniu, żeby nie było grudek). Ziemniaki lekko studzimy a w tym czasie pozbywamy się z naszych śliwek środka - czyli pestek. Do środka każdego knedla będziemy potem wkładać połówkę śliwki. Oczyszczone owoce posypujemy cukrem i lekko bułką tartą.<br />
Ziemniaki mogą być jeszcze ciepłe (wtedy łatwiej się zagniecie ciasto), dodajemy do nich jajka i mąkę. Mąki tyle, żeby uzyskać miękkie, lekko lepkie ciasto, czyli ok. 2 szklanki na 05, kg ziemniaków. Możemy je rozwałkować, wykroić szklanką kółka (wtedy jest nieco łatwiej ale równie dobrze możemy po prostu urywać po kawałku ciasta i oklejać nim śliwki, na koniec rolując w dłoniach aby uzyskać bardziek koliste kształty - doskonała zabawa dla dzieci:))<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-x_feZkclyH4/VdWybhzuHgI/AAAAAAAAYhg/2mYXOElRsb4/s1600/_DSC1453.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="228" src="http://4.bp.blogspot.com/-x_feZkclyH4/VdWybhzuHgI/AAAAAAAAYhg/2mYXOElRsb4/s320/_DSC1453.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
W czasie rolowania, gotujemy w dużej wielkości garnku wodę, którą solimy a jak już zawrze, <br />
wrzucamy pierwsze knedle. Czekamy aż wypłyną i wyławiamy je, wykładając do durszlaka. To już prawie koniec. Pozostaje nam zrumienić bułkę tartą na patelni i dodać do niej masło - takim sosem polewamy nasze kluski i na koniec posypujemy cukrem.<br />
Szykujcie się na dokładki...<br />
Ja sama zajadałam się jak dziecko.:)<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-fP1-w0kwdv0/VdWyeY4WhfI/AAAAAAAAYhs/zUiG6JxwoB4/s1600/_DSC1462.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://3.bp.blogspot.com/-fP1-w0kwdv0/VdWyeY4WhfI/AAAAAAAAYhs/zUiG6JxwoB4/s640/_DSC1462.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-Y6ifKoHKUnk/VdWyaoAgWkI/AAAAAAAAYhY/69JrezVnaIo/s1600/_DSC1450.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="466" src="http://3.bp.blogspot.com/-Y6ifKoHKUnk/VdWyaoAgWkI/AAAAAAAAYhY/69JrezVnaIo/s640/_DSC1450.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-7Qq8dLSjnh8/VdWyefe51zI/AAAAAAAAYhw/KsBNnD9ATSE/s1600/_DSC1459.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://2.bp.blogspot.com/-7Qq8dLSjnh8/VdWyefe51zI/AAAAAAAAYhw/KsBNnD9ATSE/s640/_DSC1459.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<a href="http://durszlak.pl/akcje-kulinarne/letnie-owoce"><img src="http://durszlak.pl/system/banners/00/00/00/12/16embed_2VVgxxnPoRSDxnEchOEwbEtvrxCqdQzz.jpg" alt="Letnie owoce"></a>slodkiezdaniahttp://www.blogger.com/profile/08976734466873233490noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3751997874942836277.post-65334461898068708092015-08-12T03:50:00.001-07:002015-08-12T03:50:12.869-07:00Bananowe frappe<a href="http://1.bp.blogspot.com/-ePUj10w5vVE/Vcp6NIeV4uI/AAAAAAAAYdo/ZxrJf6JthM0/s1600/_DSC1398.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="220" src="http://1.bp.blogspot.com/-ePUj10w5vVE/Vcp6NIeV4uI/AAAAAAAAYdo/ZxrJf6JthM0/s320/_DSC1398.JPG" style="cursor: move;" width="320" /></a>Lody na śniadanie, lody na obiad i na kolację a w przerwach zimna woda...to mogłabym jeść ostatnimi czasy i jadłabym gdyby nie resztki zdrowego rozsądku. Pewnego, kolejnego, arcy upalnego popołudnia pragnęłam kawy...zimnej, mrożącej kawy. Jednoześnie odezwał się lekki głód a mój wzrok upolował banana i pomyślałam - a gdyby tak go schłodzić i udać, że to lody??? Może to już był lekki udar...nieważne, bo pomysł okazał się trafiony. Trudno nazwać to przepisem, to bardziej pomysł na lekki posiłek dla smakoszy kawy.<br />
Jeśli lubicie banany i kawę to jest duża szansa, że zostaniecie fanami tego koktajlu.<br />
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-cglgcEUQLSU/Vcp56_zqahI/AAAAAAAAYc8/5dmN3BW-F24/s1600/_DSC1287.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="172" src="http://2.bp.blogspot.com/-cglgcEUQLSU/Vcp56_zqahI/AAAAAAAAYc8/5dmN3BW-F24/s200/_DSC1287.JPG" width="200" /></a><br />
<br />
<u>Składniki na egoistyczną, pojedyńczą porcję:</u><br />
<br />
<ul>
<li>1 banan</li>
<li>1,5 - 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej</li>
<li>2-3 łyżki wrzątku (tyle, żeby nasza kawa się ładnie rozpuściła)</li>
<li>0,5 szklanki zimnego mleka</li>
</ul>
<div>
<br />
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-PDAddnkdQJ0/VcsjUpEu_nI/AAAAAAAAYd8/aUVlJVLXchM/s1600/_DSC1290.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://1.bp.blogspot.com/-PDAddnkdQJ0/VcsjUpEu_nI/AAAAAAAAYd8/aUVlJVLXchM/s320/_DSC1290.JPG" width="188" /></a>Wystarczy mocno wchłodzić (ale nie na kość) banana obranego wcześniej ze skórki, przygotować małą kawkę z mlekiem i też schłodzić a potem banana zblendować i dodać do kawy.<br />
Wymieszać i..??? Już:)<br />
<br />
Na mnie to działa bardzo orzeźwiająco i zaspokaja lekki głód na całkiem długą chwilę.<br />
Sprawdźcie zresztą sami:)<br />
<br />
<br />
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-Npgg6hsUTsk/VcsjWuVDHXI/AAAAAAAAYeI/TJovjqs3tlU/s1600/_DSC1304.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-Npgg6hsUTsk/VcsjWuVDHXI/AAAAAAAAYeI/TJovjqs3tlU/s640/_DSC1304.JPG" width="424" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-ZyEq6mzwhQI/VcsjYUmw5mI/AAAAAAAAYeQ/4SZWUXcL0Zo/s1600/_DSC1324.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://2.bp.blogspot.com/-ZyEq6mzwhQI/VcsjYUmw5mI/AAAAAAAAYeQ/4SZWUXcL0Zo/s640/_DSC1324.JPG" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-l2WElxclSiM/Vcsjj925ErI/AAAAAAAAYeo/5h68IJ8tJis/s1600/_DSC1345.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-l2WElxclSiM/Vcsjj925ErI/AAAAAAAAYeo/5h68IJ8tJis/s640/_DSC1345.JPG" width="492" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div>
<br /></div>
slodkiezdaniahttp://www.blogger.com/profile/08976734466873233490noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3751997874942836277.post-43706362342060082832015-08-03T05:03:00.006-07:002015-08-03T07:06:10.242-07:00Sernik marzenie<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-pSuFRroIhkw/Vb9XQlPKhYI/AAAAAAAAYb4/jF1a8n4nHTs/s1600/_DSC1192.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://2.bp.blogspot.com/-pSuFRroIhkw/Vb9XQlPKhYI/AAAAAAAAYb4/jF1a8n4nHTs/s320/_DSC1192.JPG" width="320" /></a></div>
Sernik. Niby nic takiego ale zrobić dobry, pięknie wyglądający, kremowy, puszysty...Do pewnego czasu udawało mi się spełnić tylko dwa z tych warunków. Moje serniki były dobre. I tyle. To było zdecydowanie za mało (jak dla mnie). Próbowałam różnych sposobów, Stosowałam przeróżne przepisy ale serniki zawsze opadały i były nieco nieforemne. Tymczasem moja przyszywana kuzynka serwowała imponujące wypieki, conajmniej dwa razy wyższe od moich. Pytałam o sekret i za każdym razem uzyskiwałam pośpieszną listę składników...Przecież tak właśnie robię, myślałam i zachodziłam w głowę w czym rzecz??? W końcu przyparłam ją do muru, wyciągnęłam kartkę długopis i zdecydowanie poprosiłam o dokładne wytyczne. Już w pierwszych dwóch krokach okazało się, że to jaja! Sekret tkwił w ich ilości. Aż 12 jajek na 1,20 kg sera. Taki szczegół wpływał na wyrastanie sernika to rozmiarów gigantycznych. Opadał ale pozostawał nadal wysoki a po zastosowaniu pewnego triku, stawał sie równy niczym tafla lodu...po prostu idealny!!! Czasem wystarczy zapytać i nie dać się zbyć krótkim - trochę tego, trochę tamtego. Liczy się konkret.<br />
<br />
Zatem przejdżmy do konkretów:<br />
<br />
<br />
<ul>
<li>1,20 kg sera (najlepiej tłustego w kostce, który potem zmielimy w melakserze ale ponieważ nie mam takowego, skorzystałam z już zmielonego w wiaderku).</li>
<li>12 jaj (oddzielamy żółtka od białek)</li>
<li>14-18 łyżek cukru</li>
<li>3 opakowania cukru wanilinowego</li>
<li>1 kostka margaryny (podobno najlepsza rama klasyczna)</li>
<li>2-3 łyżki mąki ziemniaczanej</li>
</ul>
<br />
<br />
Ser mielimy (chyba, że mamy już zmielony, np z wiaderka). Dodajemy do niego cukier, cukier <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-EYkPGt-yioE/Vb9YYjlgzMI/AAAAAAAAYcQ/M7YGzNiuYLU/s1600/_DSC1189.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://1.bp.blogspot.com/-EYkPGt-yioE/Vb9YYjlgzMI/AAAAAAAAYcQ/M7YGzNiuYLU/s320/_DSC1189.JPG" width="320" /></a></div>
wanilinowy i miksujemy dodając stopniowo po żółtku. Następnie wrzucamy miękką kostkę margaryny i cały czas mieszamy. Kiedy nasza masa serowa jest już gładka, dodajemy mąkę i znowu dokładnie łączymy składniki. Mikser przenosimy do miski z białkami i ubijamy je na sztywno a następnie dodajemy je do reszty. Wszystko mieszamy ale tym razem już tylko łyżką aby nie stracić puszystości. Tortownicę (dużą) wykładamy papierem do pieczenia i przekładamy do niej całą serową masę (wypełni ją po brzegi i będzie dość lejąca). Nasz surowy i pływający sernik wkładamy do nagrzanego do 170 stopni piekarnika na pełną godzinę. Po tym czasie wyłączamy piekarnik ale sernik pozostawiamy aż do całkowitego wystygnięcia. Po wyciągnięciu wykładamy go na paterę, lub talerz dnem do gory, uzyskując idealnie równe ciasto. możemy je polać czekoladową polewą i udekorować owocami. Znika w tempie błyskawicznym.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-9J3H2vNLPOI/Vb9YaluR3SI/AAAAAAAAYcg/r7Ob6Q7wOd0/s1600/_DSC1194.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://3.bp.blogspot.com/-9J3H2vNLPOI/Vb9YaluR3SI/AAAAAAAAYcg/r7Ob6Q7wOd0/s640/_DSC1194.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-ZfjOZoD2Qxg/Vb9YUhYv1YI/AAAAAAAAYcE/D63pqL6Ivlc/s1600/_DSC1191.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://4.bp.blogspot.com/-ZfjOZoD2Qxg/Vb9YUhYv1YI/AAAAAAAAYcE/D63pqL6Ivlc/s640/_DSC1191.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-KSvwsVN-j0w/Vb9YZ8QHfvI/AAAAAAAAYcc/fHc2NNcNahA/s1600/_DSC1192.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://4.bp.blogspot.com/-KSvwsVN-j0w/Vb9YZ8QHfvI/AAAAAAAAYcc/fHc2NNcNahA/s640/_DSC1192.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<a href="http://zmiksowani.pl/akcje-kulinarne/uczta-pod-golym-niebem" target="_blank" title="Uczta pod gołym niebem"><img src="http://zmiksowani.pl/image/miks/e8f824ba86414eff9e1f65a272fab713_v2.jpg" width="154" height="254" border="0" alt="Uczta pod gołym niebem"/></a>slodkiezdaniahttp://www.blogger.com/profile/08976734466873233490noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-3751997874942836277.post-23088887648676364892015-07-22T12:49:00.001-07:002015-07-22T13:03:45.730-07:00Frytki z cukinii w panierce...próbowaliście?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-miiscx_OKY4/Va-o9UQxTxI/AAAAAAAAYaI/kXrul-qMyKg/s1600/_DSC0677.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://1.bp.blogspot.com/-miiscx_OKY4/Va-o9UQxTxI/AAAAAAAAYaI/kXrul-qMyKg/s320/_DSC0677.JPG" width="320" /></a></div>
Smażyć w taki upał? Broń Cię Panie Boże! Piekarnik też nie jest dobrą opcją ale już wolę dodatkowy grzejnik w domu niż pryskanie oleju w kuchni i zapachy, które sprawiają, że jedzenie staje jeszcze bardziej kaloryczne niż jest.<br />
Spacerując ostatnio z koleżanką rozmawiałyśmy poruszałyśmy wiele wzbiosłych tematów, dotykających wiele aktywnych mam. Omówiłyśmy bowiem kwestie spania naszych dzieci, wytrzymałości i kreatywności...ale w między czasie pojawił się także istotny dla nas punkt programy czyli, co jutro na obiad.<br />
Padło hasło cukinia i frytki. Ha! Mam cukinię, pomyślałam spróbuję.<br />
Co prawda wersja, o której wspominała moja współspacerowiczka dotyczył także sera ale ja poszłam w kierunku bułki tartej (choć ten drugi wariant tez kiedyś w pewnością wypróbuję).<br />
Dzielę się przepisem, bo wyszło super...lekko i smacznie i całkiem dobrze zaspokoiło smak na takie danie jak frytki.<br />
<br />
Sprawa jak zwykle prosta i szybka.<br />
Zaczynamy od umycia cukinii...a! Najpierw składniki (jest ich tak mało, że zupełnie zapomniałam o tym punkcie;P).<br />
<br />
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-rsGFp8L0TAw/Va_qtx1MsHI/AAAAAAAAYas/83RCMc9NWUk/s1600/_DSC0663.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://1.bp.blogspot.com/-rsGFp8L0TAw/Va_qtx1MsHI/AAAAAAAAYas/83RCMc9NWUk/s320/_DSC0663.JPG" width="320" /></a><u>Składniki:</u><br />
<br />
<ul>
<li>1 duża cukinia lub dwie małe...lub ile tam macie;)</li>
<li>2-3 ząbki czosnku</li>
<li>sól lub coś w rodzaju warzywka, kucharka, wegety</li>
<li>2 jajka</li>
<li>bułka tarta</li>
<li>papier do pieczenia</li>
</ul>
<br />
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-kIr4YsgUij0/Va_yu7UCgWI/AAAAAAAAYbE/hBHC2oGytSc/s1600/_DSC0671.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://1.bp.blogspot.com/-kIr4YsgUij0/Va_yu7UCgWI/AAAAAAAAYbE/hBHC2oGytSc/s320/_DSC0671.JPG" width="320" /></a>Cukinie myjemy...o tym już wspominałam;) Następnie kroimy ją w podłużne paski (jak na frytki). Solimy i odstawiamy na jakies 15 min (cukinia puści sok). Następnie pozbywamy się nadmiaru wody i do naszych frytek, zgromadzonych np. w misce, dodajemy drobno posiekany czosnek. Dobrze wszystko mieszamy i zabieramy sie za panierkę.<br />
Na tym etapie włączamy też piekarnik i ustawiamy na 200 stopni.<br />
Nasze frytki trzeba teraz wymoczyć w rozbełtanym jajku, które wcześniej solimy i doprawiamy jak nam pasuje ale ja lubię cukinie w prostym wydaniu czosnkowym z odrobiną soli. Czyli minimalistycznie.<br />
Na koniec cukiniowe paluszki opruszamy bułką tartą i układamy na blasze wyłożonej wcześniej papierem do pieczenia. Wszystko wkładamy do piekarnika na ok. 30 min (aż się nam zarumienią).<br />
Podajemy zamiast ziemniaków z dipem lub z salsą:) Mówię Wam...mniaaaammm:)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-XgZJ7gbcO7I/Va_yy9PyeKI/AAAAAAAAYbQ/xEXoAIiT6JQ/s1600/_DSC0675.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="406" src="http://4.bp.blogspot.com/-XgZJ7gbcO7I/Va_yy9PyeKI/AAAAAAAAYbQ/xEXoAIiT6JQ/s640/_DSC0675.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-LB4RYMvAqLk/Va_y0N0l6vI/AAAAAAAAYbc/jhLLRFGrXBA/s1600/_DSC0678.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://4.bp.blogspot.com/-LB4RYMvAqLk/Va_y0N0l6vI/AAAAAAAAYbc/jhLLRFGrXBA/s640/_DSC0678.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-uathLnkZLPY/Va_y0YaAvoI/AAAAAAAAYbg/wvKbuZ-lFpQ/s1600/_DSC0680.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://1.bp.blogspot.com/-uathLnkZLPY/Va_y0YaAvoI/AAAAAAAAYbg/wvKbuZ-lFpQ/s640/_DSC0680.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Zainspirowana przepisem z bloga: http://jemcoumiem.pl/frytki-z-cukinii/slodkiezdaniahttp://www.blogger.com/profile/08976734466873233490noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3751997874942836277.post-35418593736974670012015-06-22T13:51:00.000-07:002015-08-03T07:32:08.306-07:00Zdrowsza wersja smalcu czyli fasolowe smarowidło na grilla (i nie tylko)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-bt4WsWJ9tAE/VYhzkPasARI/AAAAAAAAYXg/uoiccvebmuA/s1600/_DSC1519.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://3.bp.blogspot.com/-bt4WsWJ9tAE/VYhzkPasARI/AAAAAAAAYXg/uoiccvebmuA/s320/_DSC1519.JPG" width="320" /></a></div>
Niedawno ochodziłam urodziny. Nie musicie mi składać życzeń (choć na wszelki wypadek dziękuję z góry:)). Niezbyt miłą świadomość mijającego czasu złgodziło spotkanie z moimi przyjaciółkami, które wręczyły mi dość ciężki pakunek, który przypieczętował ostatecznie moje miejsce w domu;P<div>
Ogromna księga z przepisami i to jakimi...Słyszałam o specjałach Jadłonomii ale jakoś do tej pory niczego nie próbowałam aż do teraz. </div>
<div>
Zaczęłam od zachwalanego smalczyku, bo po pierwsze lubię ale zawsze wydaje mi się zbyt tłusty (a ten jest znacznie odchudzony) a poza tym zdrowszy i podobno do złudzenia przypomina ten oryginalny. </div>
<div>
No to siup, wyszukałam, poczytałam, nie zniechęciłam się bo bardzo proste się okazało to cudo.</div>
<div>
Szybkie zakupy i do roboty...</div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-eIF697EUyXU/VYhzgL4amqI/AAAAAAAAYXI/fKpdtsUePnE/s1600/_DSC0188.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="224" src="http://2.bp.blogspot.com/-eIF697EUyXU/VYhzgL4amqI/AAAAAAAAYXI/fKpdtsUePnE/s320/_DSC0188.JPG" width="320" /></a></div>
<div>
<b><u>Składniki (</u></b>wszędzie dostępne, więc było prosto):</div>
<div>
<ul>
<li>1 puszka fasoli białej (lub 1,5 szklanki ugotowanej fasoli)</li>
<li>2 cebule</li>
<li>4 suszone śliwki</li>
<li>2 liście laurowe</li>
<li>1 ziarno ziela angielskiego</li>
<li>1 ziarno jałowca</li>
<li>1 goździk</li>
<li>0,5 łyżeczki majeranku</li>
<li>1 łyżka sosu sojowego</li>
<li>olej</li>
<li>sól i pieprz</li>
</ul>
<div>
Zaczynamy od cebuli, którą obieramy i kroimy w kostkę. Olej podgrzewamy na patelni i wrzucamy wspomnianą cebulę, dodając do niej liście laurowe, ziele angielskie, jałowiec, goździk i lekko solimy. Wszystko chwilę smażymy aż cebula nam się lekko zarumieni (chyba, że lubicie przypaloną...znam takich:)). </div>
</div>
<div>
Właściwie od razu możemy przystąpić do fasoli, którą przesypujemy do miseczki (może być już ta docelowa dla smarowidła), solimy, pieprzymy, dodajemy sos sojowy, majeranek i blendujemy. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-d23Yf6lt1XE/VYhzjST1VtI/AAAAAAAAYXY/uGR4HP7glJ0/s1600/_DSC0189.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://4.bp.blogspot.com/-d23Yf6lt1XE/VYhzjST1VtI/AAAAAAAAYXY/uGR4HP7glJ0/s320/_DSC0189.JPG" width="320" /></a></div>
<div>
Usuwamy wymieszane z cebulą przyprawy i samą już cebulę dodajemy do masy fasolowej. Na koniec kroimy w kostkę śliwki i też dodajemy je do prawie gotowego smalcu. Raz jeszcze blendujemy ale tym razem bardzo krótko, aby cebula i śliwki pozostały w większych kawałkach. Pierwsza próba i ewentualnie doprawiamy. </div>
<div>
Smalec najlepiej przygotować dzień przed degustacją. Chłodzony smakuje najlepiej. </div>
<div>
Jeśli o mnie chodzi, wyczuwam różnicę ale faktycznie z powodzeniem może zastąpić nie tylko oryginalny smalec ale też stać się bardzo smaczną ciekawostką kulinarną. </div>
<div>
Zdecydowanie polecam!!!</div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-IF7rbSQsn7w/VYh096UhNZI/AAAAAAAAYXo/ZNHBTS0O5bA/s1600/_DSC1524.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="388" src="http://1.bp.blogspot.com/-IF7rbSQsn7w/VYh096UhNZI/AAAAAAAAYXo/ZNHBTS0O5bA/s640/_DSC1524.JPG" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-_fOic6fEgIE/VYh1FJSBHZI/AAAAAAAAYXw/s1y93vmVZOo/s1600/_DSC1519.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://4.bp.blogspot.com/-_fOic6fEgIE/VYh1FJSBHZI/AAAAAAAAYXw/s1y93vmVZOo/s640/_DSC1519.JPG" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<a href="http://zmiksowani.pl/akcje-kulinarne/uczta-pod-golym-niebem" target="_blank" title="Uczta pod gołym niebem"><img src="http://zmiksowani.pl/image/miks/e8f824ba86414eff9e1f65a272fab713_v2.jpg" width="154" height="254" border="0" alt="Uczta pod gołym niebem"/></a>slodkiezdaniahttp://www.blogger.com/profile/08976734466873233490noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3751997874942836277.post-41358313323247814032015-06-07T03:51:00.000-07:002015-08-03T07:32:24.903-07:00Bananowa babka? Chlebek? Po prostu ciasto, które moze nie wygląda ale za to jak smakuje...yymmm<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-f7q8RTYPkMY/VXQhJd51ENI/AAAAAAAAYT4/VuKdFAsq6mE/s1600/_DSC0020.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://1.bp.blogspot.com/-f7q8RTYPkMY/VXQhJd51ENI/AAAAAAAAYT4/VuKdFAsq6mE/s320/_DSC0020.JPG" width="320" /></a></div>
Kupiłam banany. Tego samego dnia wpadła do mnie mama...z bananami. I tak sobie leżały i dojrzewały...aż za bardzo. Już nikt nie chciał ich jeść i wtedy pojawił się dla nich ratunek. Zrobiłam ciasto, które znika jak oszalałe. Lubię je dzieci, dorośli, jest super dodatkiem na letnie grille, pikniki. Jako deser i jako przekąska lub słodkie śniadanie. Przepis znalazłam w książce z przepisami na domowe ciasta, za pierwszym razem nie wyszło ale pozmieniałam to i tamto i druguie podejście mogę zaliczyć do bardzo udanych. Polecam i czekam na wasze opinie:)<div>
<br /></div>
<div>
Jest to też przepis z rodzaju - "zrobię ciasto przy okazji" czyli bardzo proste i robi się je podobnie do ciasta na muffiny (najpierw mokre, potem suche a na koniec wszystko razem i do piekarnika). </div>
<div>
Zaczynamy. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-5EeQFTAdzcc/VXQhBSx8sNI/AAAAAAAAYTY/RppDBAedKuI/s1600/_DSC0011.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://2.bp.blogspot.com/-5EeQFTAdzcc/VXQhBSx8sNI/AAAAAAAAYTY/RppDBAedKuI/s320/_DSC0011.JPG" width="320" /></a>Piekarnik ustawiamy na 180 stopni. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<u>Składniki suche</u></div>
<div>
<ul>
<li>1,5 szklanki mąki pszennej</li>
<li>szczypta soli </li>
<li>1 łyżeczka sody oczyszczonej</li>
<li>0,5 łyżeczki proszku do pieczenia</li>
</ul>
</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<u>Składniki mokre</u></div>
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-llKXgqU-ewA/VXQhEi4WYaI/AAAAAAAAYTw/gjDV7waQal8/s1600/_DSC0014.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://2.bp.blogspot.com/-llKXgqU-ewA/VXQhEi4WYaI/AAAAAAAAYTw/gjDV7waQal8/s320/_DSC0014.JPG" width="320" /></a></div>
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-oSSWOgBBtmc/VXQhEjRem6I/AAAAAAAAYTo/OUNUzJuoTOE/s1600/_DSC0012.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://1.bp.blogspot.com/-oSSWOgBBtmc/VXQhEjRem6I/AAAAAAAAYTo/OUNUzJuoTOE/s320/_DSC0012.JPG" width="320" /></a><ul>
<li>4 dojrzałe banany</li>
<li>1 jajko</li>
<li>3/4 szklanki brązowego cukru</li>
<li>1/3 kostki masła (musi być miękkie)</li>
<li>1 opakowanie cukru waniliowego</li>
<li>1 łyżeczka cynamonu</li>
</ul>
<div>
<br /></div>
<div>
Taki podział zastosowałam zgodnie z przepisem choc nie końca jestem przekonana czy właściwe jest określenie cukru jako składnik mokry..no ale może chodzi o to, że się rozpuszcza...</div>
</div>
<div>
W każdym razie. Najpierw łączymy powyższe, mokre składowe ciasta zaczynając od bananów, które rozdrabniamy widelcem a potem dodajemy jajko, cukry, cynamon i masło. Wszystko ucieramy mikserem aż do uzyskania jednolitej masy. Mąkę łączymy z solą, proszkiem do pieczenia i sodą i dodajemy do bananowej masy - znowu mikrujemy. </div>
<div>
Ciasto przekładamy do brytfanki wyłożonej papierem do pieczenia. </div>
<div>
Wszystko wkładamy do piekarnika na ok 40 - 50 min (aż pęknie). </div>
<div>
Wszystko. Testujcie i smakujcie:)</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-RLJ_m9sAa1k/VXQhE4GSgCI/AAAAAAAAYTs/A10_G5khpOI/s1600/_DSC0017.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="386" src="http://3.bp.blogspot.com/-RLJ_m9sAa1k/VXQhE4GSgCI/AAAAAAAAYTs/A10_G5khpOI/s640/_DSC0017.JPG" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/--TZ2RvjdGw4/VXQhJNFFbcI/AAAAAAAAYT8/yPU-RjxetdQ/s1600/_DSC0018.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://3.bp.blogspot.com/--TZ2RvjdGw4/VXQhJNFFbcI/AAAAAAAAYT8/yPU-RjxetdQ/s640/_DSC0018.JPG" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-f7q8RTYPkMY/VXQhJd51ENI/AAAAAAAAYUA/wIgp8xRexuM/s1600/_DSC0020.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://4.bp.blogspot.com/-f7q8RTYPkMY/VXQhJd51ENI/AAAAAAAAYUA/wIgp8xRexuM/s640/_DSC0020.JPG" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<a href="http://zmiksowani.pl/akcje-kulinarne/uczta-pod-golym-niebem" target="_blank" title="Uczta pod gołym niebem"><img src="http://zmiksowani.pl/image/miks/e8f824ba86414eff9e1f65a272fab713_v2.jpg" width="154" height="254" border="0" alt="Uczta pod gołym niebem"/></a>slodkiezdaniahttp://www.blogger.com/profile/08976734466873233490noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3751997874942836277.post-81340229673442763212015-06-02T10:30:00.003-07:002015-06-02T10:30:33.239-07:00Bułka z masłem...czyli zaskakujący pomysł na pyszne ciasto<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-lSXoGXkA7sw/VW2CjxgwVSI/AAAAAAAAYSE/OSNLxulFptQ/s1600/_DSC1175.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://1.bp.blogspot.com/-lSXoGXkA7sw/VW2CjxgwVSI/AAAAAAAAYSE/OSNLxulFptQ/s320/_DSC1175.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
Komunia. Ślub przy tym przedsięwzięciu to byłka z masłem;) Mówię to jako rodzic, bo z punktu widzenia dziecka wspominiam ten dzień dość beztrosko. Zaczynając od miesięcznych przygotowań duchowych, na kulinarnych skończywszy...testowałam kilka ciast i sałatek. Chciałam, żeby było smacznie ale też trochę inaczej niż zwykle. W trakcie poszukiwań trafiłam na prrzepis, który mnie bardzo zaintrygował i choć z lekkim niedowierzaniem, że wyjdzie z tego coś dobrego, zrobiłam a potem zbierałam same ach i echy...sama polecam z czystym sumieniem. podsawa jest banalna - biszkopt i byłka kajzerka...a właściwie dwie bułki...ach...no i kokos:)<br />
Ale może po kolei:)<br />
<br />
<u>Składniki na biszkopt:</u><br />
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-uYkFYuE6M1k/VW2Cm1adBYI/AAAAAAAAYSY/r6Zfw7d9_cU/s1600/_DSC1185.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://2.bp.blogspot.com/-uYkFYuE6M1k/VW2Cm1adBYI/AAAAAAAAYSY/r6Zfw7d9_cU/s320/_DSC1185.JPG" width="320" /></a><br />
<ul>
<li>5 jajek</li>
<li>5 łyżek cukru</li>
<li>3 łyżki mąki pszennej</li>
<li>2 łyżki mąki ziemniaczanej</li>
</ul>
<div>
<u>Składniki na masę:</u></div>
<div>
<ul>
<li>2 bułki kajzerki</li>
<li>3 szklanki mleka</li>
<li>0,5 szklanki cukru</li>
<li>1 opakowanie cukru waniliowego</li>
<li>100 g wiórek kokososwych</li>
<li>1 kostka miękkiego masła (200g)</li>
<li>słoiczek dżemu z czarnej porzeczki</li>
</ul>
<div>
<u>Na posypkę kokosową:</u></div>
</div>
<div>
<ul>
<li>100 g wiórek </li>
<li>1 łyżka masła</li>
<li>0,5 szklanki cukru</li>
</ul>
<div>
Zaczynamy o biszkopta. Najlepiej białka oddzielić o żółtek i ubić je na sztywno a na koniec dodawać stopniowo cukier. Następnie dodajemy żółtka i delikatnie mieszając dołączamy do masy mąki (także stopniowo). Ciasto wykładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. </div>
</div>
<div>
Powinno wyjśc na tyle wysokie aby dało się je podzielić na dwa placki (po wystudzeniu). Ja na wszelki wypadek mam pod ręką paczkę herbatników, którymi możemy zastąpić jedną warstwę biszkoptową;P. </div>
<div>
Kiedy biszkopt wyrasta, możemy zająć sie bułkami, które najpierw trzeba namoczyć w 2 szklankach mleka, dociskamy aby dobrze wchłonęły wilgoć i rozdrabniamy widelcem a następnie dodajemy wiórki kokosowe i mieszamy. Trzecią szklankę mleka, wlewamy do większego rondelka, dodajemy cukry i gotujemy aby na koniec dodać do nich rozmoczone kajzerki z kokosem. Wszystko dobrze mieszamy cały czas gotując a następnie odstawiamy do ostygnięcia. </div>
<div>
Na tym etapie warto pomyśleć o tym aby przygotować masło, które powinno być miękkie.<br />
Teraz nasz biszkopt trzeba podzielić na dwie części ale jak już wspominałam, jeśli wyszeł zbyt niski, zostawcie go a górną warstwę zastąpcie herbatnikami. Pierwzą warstwę smarujemy połową zawartości dżemu. Ach...zapomniałam o zrobieniu kremu. To nic - jak mówiłam to bułka z masłem więc nasze miękkie masło najpierw nieco miksujemy i powoli dokładamy do niego wystudzoną dobrze mieszankę mleczno-bułeczną. Gotowe:) Teraz połowę kremu wykładamy na warstwę porezczek, na to kolejny pozion biszkopta (lub herbatników), znowu smarujemy dżemem, znowu krem a na to słodka posypka kokosowa. Nalezy ją przygotować nieco wcześniej lub zrobić na tym etapie ale pamiętajcie aby poczekać aż ostygnie, bo nam sie wszystko rozpłynie.<br />
Posypka jest pyszna i szybka w przygotowaniu. Zaczynamy od łyżki masła, które rozpuszczamy, dodajemy cukier i kosos i wszystko, cały czas mieszająć rumienimy na lekkim "ogniu".<br />
Studzimu i jak to z posypką..possypujemy nią wirzch ciasta.<br />
Całośc wkładamy do lodówki (najlepiej na całą noc).<br />
Na koniec pozostaje tylko życzyć smacznego i opamiętania w jedzeniu tego cuda;P<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-4fcDSLX6cXA/VW3oEN5RmJI/AAAAAAAAYTA/BfZ0dVj-agE/s1600/_DSC1179.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="406" src="http://1.bp.blogspot.com/-4fcDSLX6cXA/VW3oEN5RmJI/AAAAAAAAYTA/BfZ0dVj-agE/s640/_DSC1179.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-3-YVqKiCY0c/VW3oApQOyoI/AAAAAAAAYS0/Yu-mvVTvRDQ/s1600/_DSC1174.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://4.bp.blogspot.com/-3-YVqKiCY0c/VW3oApQOyoI/AAAAAAAAYS0/Yu-mvVTvRDQ/s640/_DSC1174.JPG" width="640" /></a></div>
<br /></div>
slodkiezdaniahttp://www.blogger.com/profile/08976734466873233490noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-3751997874942836277.post-678714422052270582015-05-11T10:50:00.004-07:002015-05-11T10:50:38.850-07:00Kruche ciasto z rabarbarem pod delikatnym obłokiem bezy...zjeść i skonać;P<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-SLL3TjmWy8E/VVDnSzqcP6I/AAAAAAAAYQY/Lof8OGVLvK8/s1600/_DSC1158.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="267" src="http://4.bp.blogspot.com/-SLL3TjmWy8E/VVDnSzqcP6I/AAAAAAAAYQY/Lof8OGVLvK8/s400/_DSC1158.JPG" width="400" /></a></div>
Kupiłam rabarbar.<br />
Ledwie przekroczyłam próg, usłyszałam (już nie pierwszy raz): "kogo będziesz truć"?<br />
Mojego męża już chyba przedstawiałam. Przypomnę zatem, że to dość strachliwy człowiek i boi się grzybów, wątróbki i...rabarbaru właśnie. Jest specjalistą od trującyhc roślin i przeterminowanych produktów.<br />
Aaaa...myślę sobie, że jak umierać, to tylko po zjedzeniu czegoś pysznego...ciasto będzie jak znalazł. Najpierw miałam w głowie coś z jogurtem ale to może innym razem bo w między czasie otrzymałam sporą dawkę jaj. A jak jaja, to beza:)<br />
No i jest piękna, krucha, słodka, w idealnym połączeniu z kwaśną łodygą, po prostu pycha;)<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<u>Moje składniki na kruchy spód</u><br />
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-HC_1dnxGUhU/VVDnPd49kwI/AAAAAAAAYQQ/7OMEvcoB4bw/s1600/_DSC1154.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="203" src="http://3.bp.blogspot.com/-HC_1dnxGUhU/VVDnPd49kwI/AAAAAAAAYQQ/7OMEvcoB4bw/s320/_DSC1154.JPG" width="320" /></a><br />
<ul>
<li>100 g mąki pszennej (ok. 8 łyżek)</li>
<li>4-5 łyżek mąki krupczatki</li>
<li>4 łyżki mąki ziemniaczanej</li>
<li>4 żółtka</li>
<li>0,5 szklanki cukru</li>
<li>szczypta soli</li>
<li>0,5 łyżeczki proszku do pieczenia</li>
<li>200 g masła (najlepiej schłodzonego)</li>
</ul>
<div>
<u>na wierzch</u></div>
<div>
<ul>
<li>5-6 łodyg rabarbaru</li>
<li>1-2 łyżki cukru</li>
<li>1 łyżka mąki ziemniaczanej</li>
<li>4 białka ubite na sztywno + 1 szklanka cukru + 1 łyżka mąki ziemniaczanej</li>
<li>2-3 łyżki płatków migdałowych</li>
</ul>
<div>
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. </div>
<div>
Potem zmniejszymy do 170 a później do 50 stopni...ale po kolei:)</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-Xv5dK8VlUS4/VVDnTgRylnI/AAAAAAAAYQc/NCr9hSc2MYI/s1600/_DSC1157.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="198" src="http://3.bp.blogspot.com/-Xv5dK8VlUS4/VVDnTgRylnI/AAAAAAAAYQc/NCr9hSc2MYI/s320/_DSC1157.JPG" width="320" /></a>Jeśli chodzi o ciasto, zaczynamy od wysypania mąki, następnie dodajemy do niej masło i pozostałe składniki, które zagniatamy najlepiej ręcznie ale jak macie do tego odpowiednie sprzęty, nie widzę przeciwskazań. Ciasto ma być jak plastelina, będzie się lekko lepić, więc trzeba sie liczyć z tym, że po rozwałkowaniu pojawią trudności z przeniesiem go w całości na blachę, bo się będzie rwać i przylepiać do blatu. Ale to nic...przenieście w kawałkach i posklejajcie już na baszce, najlepiej wyłożonej papierem do pieczenia. </div>
</div>
<div>
Wkładamy ciasto do piekarnika i podpiekamy spód przez jakieś 15-20 min (ma być tylko lekko rumiane). </div>
<div>
Rabarbar oczyszczamy z liści i skórki, kroimy w dość drobną kostkę (ok. 1 cm) i zasypujemy łyżką cukru i łyżką mąki ziemniaczanej.<br />Teraz czas nia białka, które ubijamy na sztywno a pod koniec, stopniowo (po 1 łyżce) dodajemy cukier i łyżkę ziemniaczanej. </div>
<div>
Na podspieczony spód wysypujemy rabarbar, poprawiamy aby pokrywał równomiernie ciasto i pokrywamy je białkami. Na wierzch dodajemy płatki migdałów. Teraz całość wkładamy do piekarnika na ok. 15 min (zmniejszamy do 170 stopni) a po tym czasie zmniejszamy temperaturę do 50 stopni i trztmamy ciasto jeszcze 30 min. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Pozostaje Wam życzyć smacznego!!! </div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-SLL3TjmWy8E/VVDnSzqcP6I/AAAAAAAAYQY/Lof8OGVLvK8/s1600/_DSC1158.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="http://4.bp.blogspot.com/-SLL3TjmWy8E/VVDnSzqcP6I/AAAAAAAAYQY/Lof8OGVLvK8/s640/_DSC1158.JPG" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-lvHp_THSzO8/VVDnVEG0M0I/AAAAAAAAYQo/7IdkdDJ2LP0/s1600/_DSC1160.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://3.bp.blogspot.com/-lvHp_THSzO8/VVDnVEG0M0I/AAAAAAAAYQo/7IdkdDJ2LP0/s640/_DSC1160.JPG" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-6AbYgwlXFvg/VVDnWOzDr3I/AAAAAAAAYQw/mqrZ29UC5y0/s1600/_DSC1163.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="384" src="http://2.bp.blogspot.com/-6AbYgwlXFvg/VVDnWOzDr3I/AAAAAAAAYQw/mqrZ29UC5y0/s640/_DSC1163.JPG" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-v4pGkAfyGVg/VVDnXy1Lj8I/AAAAAAAAYQ4/DYZZBkvtJAM/s1600/_DSC1167.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="422" src="http://4.bp.blogspot.com/-v4pGkAfyGVg/VVDnXy1Lj8I/AAAAAAAAYQ4/DYZZBkvtJAM/s640/_DSC1167.JPG" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-ghrFZuhjFx0/VVDncjiIMhI/AAAAAAAAYRA/K9235UxpEpo/s1600/_DSC1172.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://1.bp.blogspot.com/-ghrFZuhjFx0/VVDncjiIMhI/AAAAAAAAYRA/K9235UxpEpo/s640/_DSC1172.JPG" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
slodkiezdaniahttp://www.blogger.com/profile/08976734466873233490noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3751997874942836277.post-17539501565124027142015-05-04T03:55:00.000-07:002015-05-04T03:55:32.076-07:00Pasztet zielony czyli brokuł w roli głównej<a href="http://2.bp.blogspot.com/-RD0i4oyBmp0/VUdOtw4fEeI/AAAAAAAAYPk/B1ifHvIbh6Q/s1600/_DSC1021.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="265" src="http://2.bp.blogspot.com/-RD0i4oyBmp0/VUdOtw4fEeI/AAAAAAAAYPk/B1ifHvIbh6Q/s400/_DSC1021.JPG" width="400" /></a><br />
Moje dzieci jedzą. Najchętniej słodycze, pomidorową, kotleciki i naleśniki zamiennie z makaronem na słodko. Warzywa to dla nich jednak coś nieprzełykalnego, zwłaszcza w formie ugotowanej lub podsmażonej. Język staje kołkiem i nie zmusisz ich ani prośbami ani groźbami. Koleżanka podpowiedziała mi, że można jednak w magiczny sposób przemycić niektóre np. w formie pasztetu...<br />
<br />
Pomysł mi się spodobał i po jakimś czasie przystąpiłam do testów. Wyszło bardzo smacznie, ciekawie i ładnie...skmakowało dorosłym a co na to dzieci? Blllleeee....nawet nie spróbowały. Pasztet jednak powstał cieszył się duży, powodzenie, a ponieważ co jakiś czas mnie pytacie o przepis - oto on:)<br />
Jest prosto o dośc szybko.<br />
Najpierw składniki:<br />
<br />
<u>Mój pasztet bazuje na brokułach i tych powinno być najwięcej w warzywnej mieszance. </u><br />
<u>Zatem:</u><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-wJK3lb2dAgQ/VUdOigVi9OI/AAAAAAAAYOs/2kMbrbxbb9Y/s1600/_DSC0982.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://4.bp.blogspot.com/-wJK3lb2dAgQ/VUdOigVi9OI/AAAAAAAAYOs/2kMbrbxbb9Y/s320/_DSC0982.JPG" width="320" /></a></div>
<ul>
<li>2 średniej wielkości brokuły (wrzucamy do wrzątku z łyżeczą cukru i łyżką soli)</li>
<li>kilka ziemniaków (4-5) </li>
<li>2 pietruszki , może być seler (chodzi o korzenie)</li>
<li>1-2 ząbki czosnku</li>
<li>1 por</li>
<li>1 niewielka cukinia</li>
<li>1 łyżka masła</li>
<li>2 jajka</li>
<li>odrobina bułki tartej</li>
<li>łyżka mąki pszennej</li>
<li>sól pieprz</li>
</ul>
<div>
Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni. Potem zmniejszamy do 180. </div>
<div>
<br /></div>
<br />
Zanim wszystko zblendujemy, warzywa należy odpowiednio przygotować.<br />
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-9ZLiPWOZ_1w/VUdOk38MeQI/AAAAAAAAYO0/tRAwfHEpN90/s1600/_DSC0984.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://4.bp.blogspot.com/-9ZLiPWOZ_1w/VUdOk38MeQI/AAAAAAAAYO0/tRAwfHEpN90/s320/_DSC0984.JPG" width="320" /></a>Ziemniaki gotujemy razem z pietruszką w osolonej wodzie. Brokuły osobno, bo będą gotować się znacznie krócej (ok. 10 min we wrzątku osolonym i posłodzonym aby nie sttarciły koloru).<br />
Na patelni rozpuszczamy łyżkę masła, pora szatkujemy w paseczki i wrzucamy na roztopione masło. Kiedy por się szkli, my kroimy cukinię, w dość grubą kostkę i dodajemy ją do pora. solimy i mieszając doprowadzamy do lekkiego zarumienienia (nie dopuszczamy do przypalenia).<br />
Ugotowane ziemniaki, brokułu i podsmażoną cukinię z porem wrzucamy do jednego naczynia i <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-3LRd2G3wiVw/VUdOls8y0LI/AAAAAAAAYO4/5Wa0SzY5afw/s1600/_DSC0988.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="197" src="http://4.bp.blogspot.com/-3LRd2G3wiVw/VUdOls8y0LI/AAAAAAAAYO4/5Wa0SzY5afw/s320/_DSC0988.JPG" width="320" /></a></div>
wszystko blendujemy na gładką masę. Doprawiamy pieprzem i solą a na koniec dodajemy jajka i trochę bułki tartej. Wszystko dokładnie mieszamy i wykładamy do foremki.<br />
Pierwsze 15-20 min. trzymamy nasz pasztet w piekarniku nagrzanym do 200 stopni. Następnie zmniejszamy i pozostawiamy na ok. 1h.<br />
Po wyciągnięciu należy odczekać aż pasztet ostygnie. Wtedy sie nie będzie tak bardzo rozpadał.<br />
Pozostaje mi już tylko życzyć smacznego:)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-QJulKepX4Tc/VUdOppDtVqI/AAAAAAAAYPM/OZEL134aIUc/s1600/_DSC0992.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="420" src="http://1.bp.blogspot.com/-QJulKepX4Tc/VUdOppDtVqI/AAAAAAAAYPM/OZEL134aIUc/s640/_DSC0992.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-2eyI3iAu5RM/VUdOs89JAoI/AAAAAAAAYPY/Bbp8wgV07Ps/s1600/_DSC1020.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="378" src="http://1.bp.blogspot.com/-2eyI3iAu5RM/VUdOs89JAoI/AAAAAAAAYPY/Bbp8wgV07Ps/s640/_DSC1020.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-N2b335eOSUI/VUdOywXhcUI/AAAAAAAAYP0/FsQbnmoSpOU/s1600/_DSC1029.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="402" src="http://3.bp.blogspot.com/-N2b335eOSUI/VUdOywXhcUI/AAAAAAAAYP0/FsQbnmoSpOU/s640/_DSC1029.JPG" width="640" /></a></div>
<br />slodkiezdaniahttp://www.blogger.com/profile/08976734466873233490noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3751997874942836277.post-66097454613946658612015-04-20T03:14:00.003-07:002015-04-20T03:14:43.660-07:00Pijane śliwki w czekoladzie z kruchym spodem - moje ulubione<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-NZCagJenlds/VS-G7ghzIrI/AAAAAAAAYNc/LP3hUCO0t70/s1600/_DSC1058.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-NZCagJenlds/VS-G7ghzIrI/AAAAAAAAYNc/LP3hUCO0t70/s1600/_DSC1058.JPG" height="265" width="400" /></a></div>
Nie lubię suszonych owoców. No chyba, że to są naprawdę dobrze przygotowane śliwki w czekoladzie (najlepiej z orzechami). Kiedy moja ciocia (daaawno temu) postawiła przede mną kawę i kruche ze śliwkami miałam opory ale z grzeczności wzięłam kawałek...a potem drugi i wzięłabym trzeci ale z grzecności tego nie zroobiłam. Postanowiłam za to, że zrobię coś takiego sama i zjem w całości. Za mną kilka prób, niekoniecznie bardzo udanych ale tym razem wyszło przepyszne...choć nieco inne (przepis od cioci dostanę i na pewno go prrzetestuję, dzieląc się wrażeniami:)).<br />
<br />
Póki co, dzielę się z Wami moim nowym odkryciem.<br />
Jak zwykle staram się aby wypieki nie zajmowały zbyt wiele czasu i były proste. Too ciasto spełnia te założenia w dużej części.<br />
<br />
<u>Najpierw składniki:</u><br />
<br />
<ul>
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-eLfaJwevCy4/VTTQwVLuhXI/AAAAAAAAYNw/0Mc4A-muyGQ/s1600/_DSC0987.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-eLfaJwevCy4/VTTQwVLuhXI/AAAAAAAAYNw/0Mc4A-muyGQ/s1600/_DSC0987.JPG" height="212" width="320" /></a>
<li>400 g suszonych śliwek</li>
<li>2-3 kieliszki rumu (ja dałam biały)</li>
<li>1 szklanka rozdrobnionych orzechów (u mnie nerkowca ale mogą być laskowe, włoskie...jakie lubicie)</li>
<li>500 ml śmietany 30%</li>
<li>100 g czekolady gorzkiej (lub dwie tabliczki tylko gorzkiej)</li>
<li>100 g czekolady mlecznej</li>
</ul>
<div>
<u>Na ciasto kruche:</u></div>
<div>
<ul>
<li>2 szklanki mąki krupczatki</li>
<li>3/4 kostki masła (150 g)</li>
<li>0,5 szklanki cukru</li>
<li>1 jajko</li>
<li>2 łyżki śmietany (opcjonalnie)</li>
<li>mąka pszenna do podsypania</li>
</ul>
<div>
<br /></div>
</div>
To, co jest ważne w wypadku tego ciasta, to odpowiednie potraktowani<br />
e śliwek, które na początku są suche...za suche. W tym celu zalewany je rumem i miszany tak aby wilgoć dotarła do każdej z osobna.<br />
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-ioGsMcCAkGE/VTTQyzhObmI/AAAAAAAAYN4/PM9IJA4Mb3U/s1600/_DSC0996.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-ioGsMcCAkGE/VTTQyzhObmI/AAAAAAAAYN4/PM9IJA4Mb3U/s1600/_DSC0996.JPG" height="181" width="320" /></a>Takie "zalane" owoce zostawiamy na kilka godzin (ja poczekałam cały dzień, od czasu do czasu mieszając je, aby wypiły jak najwięcej rumu).<br />
Jeśli chodzi o ciasto (bo to następny etap), można je zrobić także dzień wcześniej.<br />
<b>Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. </b><br />
Wszystkie, wymienione wyżej, składniki wykładamy na blat i zagniatamy aby uzyskać dość lepką ale nie przylepiającą się do dłoni kulkę (jeśli będzie za sucha, rozpadająca się, dodajemy śmietanę - po łyżce). Ciasto należy rozwałkować i ułożyć na blasze. Następnie wkładamy je do piekarnika na ok 20 min.<br />
<br />
Kiedy już śliwki nam się nawilżą, kroimy je na drobniejsze kawałki (paski lub kostkę - jak wolicie). W tym czasie podgrzewamy śmietanę, wrzucając do nie czekoladę, które nam się ładnie stopi (od czasu do czasu mieszamy). Do masy śmietanowo-czekoladowej dodajemy nasze śliwki i orzechy, wszystko dokładnie mieszamy i rozprowadzamy równomiernie na kruche ciasto.<br />
Całość można posypać płatkami migdałów lub drobno posiekanymi orzechami.<br />
Ciasto odstawiamy najlepiej na cały dzień aby później delektować się smakiem czekolady, rumu i bakalii...yyymmmm...uwielbiab.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-oKesT4zM7kw/VTTQ5VVQUhI/AAAAAAAAYOI/Bqzjz1vXI78/s1600/_DSC1060.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-oKesT4zM7kw/VTTQ5VVQUhI/AAAAAAAAYOI/Bqzjz1vXI78/s1600/_DSC1060.JPG" height="394" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-sN1OB3chFGI/VTTQ4HOUayI/AAAAAAAAYOA/C-j-J7018ow/s1600/_DSC1055.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-sN1OB3chFGI/VTTQ4HOUayI/AAAAAAAAYOA/C-j-J7018ow/s1600/_DSC1055.JPG" height="424" width="640" /></a></div>
<br />slodkiezdaniahttp://www.blogger.com/profile/08976734466873233490noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3751997874942836277.post-68139204184039693442015-03-30T05:35:00.000-07:002015-03-30T05:35:07.704-07:00Naleśnikowa zapiekanka ze szpinakiem, suszonymi pomidorami i obowiązkowym serem:)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-sxFNo7QPDeY/VRViVeMxOJI/AAAAAAAAYKs/ktf12_3FgZ8/s1600/_DSC0920.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-sxFNo7QPDeY/VRViVeMxOJI/AAAAAAAAYKs/ktf12_3FgZ8/s1600/_DSC0920.JPG" height="181" width="320" /></a></div>
Naleśniki...lubię, najbardziej w wersji na ostro, Lubię też spokojnie zasiąść do stłu ze wszystkimi i móc delektować się smakiem i towarzystwem. Robiąc naleśniki zazwyczaj jest jednak tak, że ja je składam i opiekam a członkowie mojej rodziny podstawiają pusty teleż z proszącym pytaniem w oczach...Sama jem ostatniego naleśnika, kiedy reszta jest na etapie "mogłem nie brać już tego 4-tego";).<br />
<div>
Postanowiłam coś z tym zrobić, choć w tradycyjnejj formie pewnie jeszcze nie raz przyjdzie nam zajadać się naleśnikowymi plackami. </div>
<div>
Trochę poszukałam, rochę pomyślałam i wyszło, że idealnie będzie zrobić zapiekankę:) Okazało się, że jest zdecydowanie bardziej syta i nadaje się na dwudaniowe danie... (lub na większe posiedzenie:)). Normalnie z takiej ilości naleśników mam załatwione max dwa dni;).<br />
<br />
Czego potrzebujemy?;<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-utJOmok5zXg/VRj98RvXjDI/AAAAAAAAYLY/3ob2IPdFpUI/s1600/_DSC0904.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-utJOmok5zXg/VRj98RvXjDI/AAAAAAAAYLY/3ob2IPdFpUI/s1600/_DSC0904.JPG" height="212" width="320" /></a></div>
Naleśniki robię zawsze z jednego, sprawdzonego przepisu, który znajdziecie <a href="http://slodkiezdania.blogspot.com/2013/10/w-piatki-obowiazkowo-nalesniki-i.html" target="_blank">tutaj-klik</a>. Ponieważ tym razem w występują one w wydaniu na ostro, dodałam do masy naleśnikowej łyżeczkę ziół prowansalskich.<br />
<br />
<u>Na farsz:</u><br />
<br />
<ul>
<li>400-450 g szpinaku (może być mrożony)</li>
<li>1 opakowanie sera feta</li>
<li>0,5 szklanki śmietany 30%</li>
<li>2-3 ząbki czosnku</li>
<li>1 łyżka masła</li>
<li>sól, pieprz</li>
<li>kilka suszonych pomidorów (ilość zależy od tego jak wielkimi fanami tej wersji pomidorów jesteście).</li>
</ul>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-Vt1B0t1urq0/VRj-BeGRsHI/AAAAAAAAYLo/rxSMu7Rrddo/s1600/_DSC0909.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-Vt1B0t1urq0/VRj-BeGRsHI/AAAAAAAAYLo/rxSMu7Rrddo/s1600/_DSC0909.JPG" height="191" width="320" /></a></div>
<br />
<u>Na sos</u><br />
<br />
<ul>
<li>300 ml śmietany 12%</li>
<li>0,5 szklanki mleka</li>
<li>1 jajko (lub dwa mniejsze)</li>
<li>20 dkg startego sera żółtego</li>
</ul>
<br />
<br />
<br />
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-MAkGNPjXqaM/VRlCeNTfx2I/AAAAAAAAYMY/dI83Y7SP4u0/s1600/_DSC0907.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-MAkGNPjXqaM/VRlCeNTfx2I/AAAAAAAAYMY/dI83Y7SP4u0/s1600/_DSC0907.JPG" height="212" width="320" /></a>Zaczynamy od usmażenia naleśników i to ta część, która najmniej lubiana przeze mnie, potem jest już z góry. Czosnek drobno siekamy i wrzucamy na rozgrzane masło, chwilę podsmażamy i nie czekając aż sie zarumieni (wtedy może stać się nieco gorzki) wrzucamy szpinak a kiedy się już rozmrozi i ładnie połączy z masłem i czosnkiem, dodajemy ser feta i pieprz (z solą uważamy, bo pamietajcie, że ser jest słony). Na koniec dodajemy śmietanę, która sprawi, że farsz stanie się bardziej kremowy. Teraz pozostaje już tylko posmarować szpinakową masą, dodać suszone pomidory w ilości, która Wam odpowiada, zawinąć naleśniki w rulonik i ułożyć w żaroodpornym naczyniu, posmarowanym wcześniej masłem. Ja ruloniki pokroiłam wcześniej na 4 mniejsze części ale możecie je poukładać w całości. Na koniec zalewamy wszystko masą śmietanowo serową, którą robimy mieszając wspomnianą 12-kę, mleko, jajko i starty, żółty ser. Wszystko wkładamy do piekarnika nagrzanego do 150 stopni na ok 30 min.<br />
Proste:) A jakie smaczne...</div>
<div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-c1KVtYGWm2I/VRlCklI_wWI/AAAAAAAAYMo/Aat-ZVEx_KU/s1600/_DSC0915.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-c1KVtYGWm2I/VRlCklI_wWI/AAAAAAAAYMo/Aat-ZVEx_KU/s1600/_DSC0915.JPG" height="424" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-Kik_WxYnk88/VRlCmxxFauI/AAAAAAAAYM0/Ke7gY4gLZZU/s1600/_DSC0918.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-Kik_WxYnk88/VRlCmxxFauI/AAAAAAAAYM0/Ke7gY4gLZZU/s1600/_DSC0918.JPG" height="424" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-kdeSynAyJd8/VRlCmvAJFdI/AAAAAAAAYMw/Ik0i3CIvWaE/s1600/_DSC0922.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-kdeSynAyJd8/VRlCmvAJFdI/AAAAAAAAYMw/Ik0i3CIvWaE/s1600/_DSC0922.JPG" height="380" width="640" /></a></div>
<br /></div>
slodkiezdaniahttp://www.blogger.com/profile/08976734466873233490noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3751997874942836277.post-77151877507313923272015-03-15T04:54:00.001-07:002015-03-15T08:30:30.146-07:00Alfajores - peruwiańskie ciasteczka,kruche jak Valle de la luna (Księzycowa dolina)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-WXk-3_1P0eg/VQSiAPcni7I/AAAAAAAAYJA/DgddW1Y80tA/s1600/_DSC0788.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-WXk-3_1P0eg/VQSiAPcni7I/AAAAAAAAYJA/DgddW1Y80tA/s1600/_DSC0788.JPG" height="320" width="301" /></a></div>
Ech...podróżować...zwiedzać, poznawać nowe smaki...no chciało by się ale nie będę tu marudzić i wymieniać powody, które spawiają, że obecnie dalekie wyprawy to dla mnie jedynie cudowne marzenia, odkładane na poźniej (emryturę czy coś takiego). Powiedzmy, że znalazłam sposób na to i skupiam się na smakach. Całą sprawę ułatwia mi moja cudna sister, która smaki świata przywozi mi od czasu do czasu. Smaki albo (co lepsze) przepisy na coś co jedzą TAM. Dziś coś, co wpisuje się doskonale w moje aktualne podejście, czyli szybko i prosto a jednocześnie dobrze. Otoż moja siostra po ostatnich poszaleństwach (najpierw przepadła w Kanadzie aby potem poejchać do Peru, Maciu Piciu itp:) zapytała: "Masz mąkę ziemniaczaną, pszenną, masło i cukier? Bo widzę, że karmel Ci się marnuje..."<br />
No miałam. Okazało się, że to wystarczy. Szczerze mówiąc nie wierzyłam za bardzo, że to faktycznie cały przepis ale okazało się, że miała rację. Ciasteczka wyszły super kruche a karmel, ołodził je dopełniając smaku...moje dziecko oszalało i musiałam zastosować jedno z moich spojrzeń, które dośc wyraźnie daje do zrozumienią, że "to ma być ostatnie".<br />
<br />
<a href="http://3.bp.blogspot.com/--CJjEqDh4cY/VQShwsgGToI/AAAAAAAAYII/-skqzkCzV_4/s1600/_DSC0748.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/--CJjEqDh4cY/VQShwsgGToI/AAAAAAAAYII/-skqzkCzV_4/s1600/_DSC0748.JPG" height="212" width="320" /></a><br />
Tak więc dzis będzie więcej gadania niż robienia.<br />
Piekarnik nagrzewamy 180 stopni.<br />
<br />
<u>Składniki już podałam ale dla porządku, potrzebujemy:</u><br />
<ul>
<li>1 szklankę mąki ziemniaczanej</li>
<li>0,5 szklanki mąki pszennej</li>
<li>8 łyżek cukru</li>
<li>0,5 kostki masła (tu lepiej mieć zapas, bo dawka będzie zależała od konsystencji ciasta)</li>
</ul>
<div>
<br /></div>
<ul>
<li>karmel lub krówka na nadzienie ciasteczek</li>
</ul>
<div>
<br />
Wszystkie składniki na ciasto (mąki, masło i cukier) zagniatamy az uzyskamy jednolite ciasto. Ma być plastyczne i lepkie (więc jeśli uznacie, że jest zbyt suche, dodajcie więcej masła).<br />
Ciasto rozwałkowujemy i robimy niewielkie kółeczka (ja skorzystałam z kieliszka, co prawda nie peruwiańskiego ale to nie wpływa na smak;)).<br />
Nasze delikatne ciasteczka układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia). Wkładamy je do piekarnika na ok. 15 min. Ciasteczka mają być prawie białe, trzeba pilnować aby się zbytnio nie zarumieniły. Po wyciągnięciu z piekarnika, studzimy a następnie sklejamy masą krówkową.<br />
Efekt? Moje dzieci szukają tylko momentu nieuwagi aby móc drapnąć kolejne ciacho...<br />
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-FRsW18bKt9A/VQSiE4DSfsI/AAAAAAAAYJQ/wEQeLwPqkCY/s1600/_DSC0794.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-FRsW18bKt9A/VQSiE4DSfsI/AAAAAAAAYJQ/wEQeLwPqkCY/s1600/_DSC0794.JPG" height="450" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-HSMtSpLPW6Y/VQSh-Zm9lpI/AAAAAAAAYI4/FFgUPMb-ql8/s1600/_DSC0786.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-HSMtSpLPW6Y/VQSh-Zm9lpI/AAAAAAAAYI4/FFgUPMb-ql8/s1600/_DSC0786.JPG" height="640" width="450" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Mały dowód na to (znów dzięki mojej siostrze), że te cistaczka zrobiłam sama, własnoręcznie...</div>
<div>
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-ABzc0FIf1uE/VQSh5gomPrI/AAAAAAAAYIo/eFrUmylRyrU/s1600/_DSC0765.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-ABzc0FIf1uE/VQSh5gomPrI/AAAAAAAAYIo/eFrUmylRyrU/s1600/_DSC0765.JPG" height="640" width="418" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-8W-vkEfAAUs/VQSh7Y_1lyI/AAAAAAAAYIw/ATq3Jg4yH-U/s1600/_DSC0770.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-8W-vkEfAAUs/VQSh7Y_1lyI/AAAAAAAAYIw/ATq3Jg4yH-U/s1600/_DSC0770.JPG" height="640" width="508" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-PG9D-Y4zfxc/VQSh3JnWJUI/AAAAAAAAYIg/JgNkJHgC0TE/s1600/_DSC0760.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-PG9D-Y4zfxc/VQSh3JnWJUI/AAAAAAAAYIg/JgNkJHgC0TE/s1600/_DSC0760.JPG" height="640" width="422" /></a></div>
<br />slodkiezdaniahttp://www.blogger.com/profile/08976734466873233490noreply@blogger.com2