piątek, 25 kwietnia 2014

Wypasiona Pascha Wielkanocna



Co prawda robiłam już paschę i przepis znajdziecie na blogu tutaj:). Wyszła naprawdę pyszna ale dość niska. Już wtedy postanowiłam sobie, że podejmę kolejną próbę, tym razem asystując mistrzyni. Moja mama nie dała się długo namawiać, (przy okazji obydwie nauczyłyśmy się, że do tego deseru niezbędna jest jednak kwaśna śmietana, najlepiej 18% i całkiem dobrze jej robi dodatkowe dokwaszenie...ale po kolei). To było dosyć logiczne, że chcąc mieć kawał ciasta musimy mieć więcej składników i tak właśnie będzie w tym przypadku...



Potrzebujemy:

  • 1,5 l śmietany 18% (najlepsza świeża)
  • 2-3 łyżki jogurtu naturalnego (najlepiej typu greckiego)
  • 1 szklanka mleka 2%
  • 10 jajek
  • gazę lub pieluchę tetrową (może być ściereczka z "luźno" tkana)
  • 2,5 kostki masła
  • 2 szklanki cukru
  • 2 łyżki kakao
  • kruche ciastka kakaowe (np.łakotki)
  • ulubione bakalie (garść)
  • cukier waniliowy (opcjonalnie)
  • wódka (opcjonalnie)

Przygodę z tym ciastem zaczynamy ze sporym wyprzedzeniem, (np. jeśli chcecie mieć je gotowe na niedzielę, zaczynamy w piątek wieczorem lub w sobotę rano). Wszystko przez to, że "ser" będziemy robić własnoręcznie:) Ekscytujące, prawda? Szczerze mówiąc taka wizje skutecznie mnie zniechęcała do robienia paschy przez wiele lat i zadowalałam się samą degustacją. Nie wiem w sumie czemu wydawało mi się to arcy trudne a to w istocie prosta sprawa...sami zobaczcie. 
W średniej wielkości rondelku (tak, żeby składniki wypełniły go max. do połowy) gotujemy śmietanę, jogurt i mleko. Przygotowujemy mikser tak aby z łatwością dosięgnąć do wspomnianego rondelka. Kiedy mieszanina nabiału będzie już lekko bulgocząca dodajemy jaja (można wszystkie na raz) i miksujemy (raczej na wolnych obrotach, w trosce o zawartość, które będzie chciała wydostać się na zewnątrz dekorując nas i naszą kuchnie). Miksujemy tak parę chwil (po chwili wszystko nam się zapieni) i kończymy kiedy mikstura się zetnie (zobaczymy wtedy drobne grudki). Kiedy ścięta mieszanina znowu zabulgocze, ściągamy rondelek i odstawiamy do ostygnięcia. 
Po ok.30 min. nasz śmietanowy mix. wlewamy na sitko wyłożone dodatkowo gazą (to ważne, bo inaczej możemy stracić więcej "sera"). Taką instalację pozostawiamy nawet na całą noc a na pewno do kilku godzin (na sitku ma pozostać jak najbardziej stała serowata masa).
Resztą to już bułka z masłem...no właśnie...
Teraz masło ucieramy z cukrem pudrem (na początek możecie dać mniej jeśli boicie się, żeby nie było za słodkie). Kiedy uzyskamy jednolity krem, dodajemy stopniowo nasz własnoręczny ser i cały czas miksujemy. Jeśli krem wyda się w pewnym momencie lekko ścięty, nie denerwujcie się tylko cały czas ucierajcie aż zobaczycie, że macie już jednolity krem). Teraz wystarczy masę podzielić na dwie części (niekoniecznie równe, my zrobiłyśmy więcej kremu kakaowego). 
Do jasnej części dodajemy cukier waniliowy i ulubione bakalie dość drobno posiekane (można dodać odrobinę alkoholu). Do części ciemnej dodajemy po prostu 1-2 łyżki kakao. 
Na dnie tortownicy rozsypujemy pokruszone ciastka a na nich układamy jasny krem a następnie pozostałą część serowej masy. Wszystko wkładamy do lodówki a po kilku godzinach polewamy ciasto plewą czekoladową. 
Jak zrobić polewę? Tym razem rozpuściłam ciemną czekoladę z 3 łyżkami śmietany 30%, łyżką masła, łyżką kakaa i 2 łyżkami cukru. Kiedy taka mieszanina zaczyna zbytnio gęstnieć, wystarczy dodać niewielką ilość wody i wymieszać. 
Pascha była tak dobra, że zachowałam ją dla siebie nie zanosząc ani kawałka do pracy...;P
Obiecuję, że to nadrobię:)
Na razie odrobina dla oczu...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najlepsze!

Najsmaczniejszy - ranking stron kulinarnych

kolejne wyzwania

Zapraszam na durszlak

Durszlak.pl

A Wy kochacie gotowanie czy tylko lubicie?:)

Lista Blogów Kulinarnych

Zaglądajcie też na Mikser kulinarny

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów