No dobra, trzeba to powiedzieć. Sezon na truskawki mija i moje ulubione owoce ustępują miejsca innym ulubionym...tak, tak...maliny...ach...
Jak dziś pamiętam moje wakacje wśród malinowych krzaków u Pani, która posiadała ich tyle, że potrzebowała pomocy do zbierania. Wraz z koleżanką z wielką ochotą podejmowałyśmy wyzwani, dzięki któremu wpadało co nieco do skarbonki a przy okazji, w ramach testów, kilka malin się skosztowało...wracając wieczorem do domu, z bólem brzucha, który pojawiał się z nikąd, umawiałyśmy się na kolejne żniwa;)
I takie to były malinowe wakacje.
Zatem nieco refleksyjnie przystąpiłam do wypieku, intrygującego nie tylko za sprawą malin, które jak się okazuje, bardzo lubią towarzystwo orzechów (a w każdym razie ja lubię je w ich towarzystwie).
Ciasto spełnia wszystkie warunki potrzebne do tego aby stać się ulubionym.
Jest proste, szybkie i pyszne:)
Aby się o tym przekonać, przygotujcie:
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
Zaczynamy od jajek i cukru, które ucieramy mikserem aż uzyskamy jasny krem, wtedy dodajemy stopniowo olej (cały czas mieszając) i mleko a następnie mąkę z proszkiem do pieczenia i orzechy. Cisto ma być gęste i ciężkie, wręcz lekko gumowate i mało lejące - wtedy ciasto wyjdzie wysokie i cudownie sypkie z odrobiną malinowej wilgoci. Ciasto wykładamy do formy posmarowanej masłem lub wyłożonej papierem do pieczenia (ja wybrałam tyk razem drugą opcję (lepiej się sprawdza przy ciastach z owocami, które w kontakcie z metalem, nabierają niesympatycznego posmaku).
Forma do piekarnika na ok.30 min. (jeśli macie włączony termoobieg) i na niższym poziomie.
Po wyciągnięciu, studzimy i obsypujemy cukrem pudrem.
Wypiek zdecydowanie przeznaczony dla osób co najmniej lubianych;)
Ciasto spełnia wszystkie warunki potrzebne do tego aby stać się ulubionym.
Jest proste, szybkie i pyszne:)
Aby się o tym przekonać, przygotujcie:
- 2,5 szklanki mąki
- 4 jajka
- 1,5 szklanki cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenie
- 3,4 szklanki oleju
- 12 łyżek mleka (ok. 1/3 szklanki)
- 5-6 łyżek mielonych orzechów włoskich
- papier do pieczenia
- forma do pieczenia (25x40 cm)
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
Zaczynamy od jajek i cukru, które ucieramy mikserem aż uzyskamy jasny krem, wtedy dodajemy stopniowo olej (cały czas mieszając) i mleko a następnie mąkę z proszkiem do pieczenia i orzechy. Cisto ma być gęste i ciężkie, wręcz lekko gumowate i mało lejące - wtedy ciasto wyjdzie wysokie i cudownie sypkie z odrobiną malinowej wilgoci. Ciasto wykładamy do formy posmarowanej masłem lub wyłożonej papierem do pieczenia (ja wybrałam tyk razem drugą opcję (lepiej się sprawdza przy ciastach z owocami, które w kontakcie z metalem, nabierają niesympatycznego posmaku).
Forma do piekarnika na ok.30 min. (jeśli macie włączony termoobieg) i na niższym poziomie.
Po wyciągnięciu, studzimy i obsypujemy cukrem pudrem.
Wypiek zdecydowanie przeznaczony dla osób co najmniej lubianych;)
Ale cudowne ,lekkie ciasto.
OdpowiedzUsuń