Osobiście jestem wielką fanką połączenia wiśni i czekolady a Wy?
Przedstawiam listę składników (na dużą tortownicę):
na podkład:
- 3/4 masła
- opakowanie kruchych ciasteczek czekoladowych z dziurką
- 1 kg sera mielonego (z wiaderka)
- 250 ml śmietany 30%
- 2 tabliczki czekolady deserowej
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 6 jajek
- 450 g mrożonych wiśni
Zaczynamy od śmietany i czekolady, które umieszczamy w rondelku i podgrzewamy na wolnym ogniu (nie gotujemy) tak aby czekolada się roztopiła i połączyła z kremówką. Śmietanę z czekoladą odstawiamy po ostudzeniu do lodówki. Teraz czas na podkład. Tym razem w innym rondelku rozpuszczamy masło a następnie wsypujemy do niego drobno pokruszone ciastka. Ciasteczkową masą wykładamy dno tortownicy i umieszczamy ja w piekarniku ustawionym na 180 stopni (na 6-7 min).
Po wyciągnięciu lekko podpieczonego podkładu studzimy go.
Tu można zrobić chwilę (2-3 godz.) przerwy aby śmietana schłodziła nam się dobrze (tylko wtedy będzie można ją ubić na sztywno).
Zanim przystąpimy do końcowej fazy przygotujmy wszystkie składniki (poza śmietaną) aby nabrały tej
samej temperatury. Ser mieszamy z połową szklanki cukru (pozostałą część ubijemy z białkami). Następnie do sera dodajemy żółtka (po jednym). Białka umieszczamy w osobnym naczyniu. Kolejnym krokiem będzie ubicie schłodzonej śmietany z czekoladą i dodanie ich do masy serowej. Czas na mąki, które także dodajemy do masy a na koniec ubijamy białka z szczyptą soli. Na koniec do białek dodajemy pozostałą część cukru.
Wszystko wylewamy do tortownicy i dekorujemy połową porcji mrożonych wiśni.
Teraz wystarczy sernik włożyć do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika na godzinę. Po tym czasie piekarnik wyłączamy ale tortownicę zostawiamy do stopniowego ostygnięcia (mniej opadnie).
Zanim ciasto wyciągniemy z tortownicy zostawiamy je w lodówce najlepiej na całą noc.
Przed podaniem pozostałą część wiśni wrzucamy do rondelka, zasypujemy 2 łyżkami cukru i podgrzewamy. Kiedy wiśnie pyszczą sok dodajemy 1-2 łyżeczki wiśniowego kisielu aby uzyskać gęstszy sos. Z sosem to ciasto jest po prostu boskie...
Wiśnie i czekolada to duet idealny! Sernik wygląda wyśmienicie :)
OdpowiedzUsuńU mnie też dziś sernik z wiśniami, szwardzwaldzki;) Całkiem inny niż Twój, również dodany do akcji:D
OdpowiedzUsuńTeż myślałam o serniku z galaretką ale te plany poczekają chyba do następnego weekendu:)
UsuńZapisałam. Na pewno wypróbuję! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Czekam w takim razie na wrażenia:) Pozdrawiam:)
UsuńOj tak, uwielbiam to połączenie - klasyka, która nigdy się nie znudzi :)
OdpowiedzUsuńWspaniale Ci wyszedł ten sernik :)