poniedziałek, 29 grudnia 2014

Sernik z bananami i toffi:)

Dziś moi drodzy przepis z rodzaju "kuszące ale wolę tradycyjnie". Sernik ten siedział mi w głowie od jakiegoś czasu ale zazwyczaj szkoda mi było sera i po prostu wolałam sprawdzać przepisy, których składniki pozawalały mieć conajmniej 80% pewności, że to musi być dobre. Tym razem zaszalałam nieco (czyżby kryzys wieku średniego?:P). A ponieważ wymagane banany były obecne, pozostało zaopatrzyć sie w ser, ciasteczka na podkład i ciasto zrobiło się prawie samo:)
Nie miałam zbyt wielkich oczekiwań, tymbardziej cieszyły pochlebstwa pod adresem bananowego sernika. Inspirowałam się pomysłem znalezionym w jednej z książek Nigelli Lawson ale tak prawdę mowiąc, przepis w dużym stopniu zmieniłam bez szkody dla efektu końcowego.
To tak tytułem wstępu, który jakiś zawsze musi być a teraz konkrety.

Składniki na tortownicę o średnicy 20 cm. 


  • 1 opakowanie kakaowych herbatników (np. Łakotki)
  • 0,5 kostki masła
  • 4 banany
  • sok z połowy cytryny
  • 0,5 kg mielonego sera (w wiaderku)
  • 250 g serka mascarpone
  • 6 jajek
  • 150 g cukru (szklanka)
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
  • 1 łyżka mąki pszennej
  • 1 budyń waniliowy

No to od początku. Podkład najlepiej zrobić wcześniej i schłodzić go w lodówce. Tu sprawa jest po prostu banalna i spokojnie, zadanie można powierzyć jakimś małym, pomocnym rączkom.
Wystarczy pokruszyć ciasteczka na "piasek" (wykorzystuję do tego zwykły wałek). Następnie nasze
okruszki łączymy z masłem, zagniatając jak ciasto aż do usyskania kulki - przypomina to robienie ziemniaczków w ramach ZPT - kto miał taki przedmiot, będzie pamiętał;)). W każdym razie kiedy już uzyskamy takie ciasteczkowe ciasto, możemy a nawet muszimy je wyłożyć na dno tortownicy, dociskając paluchami i w ten sposób rozprowadzając całość po kole (powinno wystarczyć). Podkład do lodowki i można albo odpocząć albo od razu zabrać sie za drugą część roboty.
Najpierw piekarnik, nastawiamy na 170 stopni.
Banany zgniatamy np. widelcem i skrapiamy sokiem z cytryny. Mieszamy i odstawiamy na bok.
Sery ucieramy z cukrem a następnie dodajemy jaja (po jednym). Do masy serowej dodajemy banany i ciągle miksujemy. Na tym etapie masa zrobi nam się dość wodnista więc dodajemy łyżkę mąki ziemniaczanej, pszennej i budyń (zamiast budyniu może być dwa razy tyle mąki). Może nie uwierzycie, ale to koniec...no trzeba to teraz wylać na podkład i włozyć do piekarnika na ok. 1 godzinę (ja po tym czasie wyłączam piekarnik ale ciasto pozostawiam do ostygnięcia (wtedy mniej opada).
Dla wykończenia masło ( 2 łyżki) rozpuszczamy z masą krówkową (wystarczy 3-4 łyżki czyli polowa puszki). Kiedy już sernik nam wystygnie - dobrze włożyć go do lodówki aby stężał, polewamy wierzch polewą toffi.




Ciasto poddane licznym testom...


wynik pozytywny:)

2 komentarze:

  1. "A ponieważ wymagane banany były obecne, pozostało zaopatrzyć się w banany" - chochlik Ci się wkradł :)
    Ciacho wygląda znakomicie :) Piekłam kiedyś podobne, i nam bardzo smakowało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaa:) Dziękuję a ciasto wyszło, wyszło i ma sporo zamówień.

      Usuń

Najlepsze!

Najsmaczniejszy - ranking stron kulinarnych

kolejne wyzwania

Zapraszam na durszlak

Durszlak.pl

A Wy kochacie gotowanie czy tylko lubicie?:)

Lista Blogów Kulinarnych

Zaglądajcie też na Mikser kulinarny

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów