No sami rozumiecie. Musiałam!
Ale przecież nie zrobiłam tego dla siebie:) Ja sobie podjadłam co najwyżej w trakcie pieczenia:) To ciasto zrobiłam z myślą i dla tych, którzy potrzebują wyjątkowo mocnej dawki energii. Jest kaloryczny ale po jednym kawałku ma się ochotę przenosić góry. Jest idealny do kawki, po nieprzespanej nocy...przykładowo:) Mój szwagier testował i potwierdzi jeśli będzie trzeba:)
Taki kawałek ciasta 500+ powinien zostać podany koło południa, najlepiej w trakcie drzemki pociech, kiedy mamy odrobinę spokoju i możemy się nagrodzić a jednocześnie dodać sobie sił na kolejne godziny pracy. Zatem drogie mamy, tatusiowie...sami zaserwujmy sobie 500+ :)
To nic trudnego. Wystarczy przygotować składniki.
Na podkład:
- 1 szklanka mąki pszennej
- 6 jajek
- 3/4 szklanki cukru
- 5 łyżek kakao
- 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia (koniecznie delecta)
- papier do pieczenia
- tortownica o średnicy 23 cm
- 1 budyń waniliowy (najlepiej Delecta)
- 0,5 l mleka
- 2 łyżki cukru
- 1 jajko
- 1-2 łyżki kawy rozpuszczalnej
- 3-4 łyżki cukru pudru
- 1 kostka masła
- 1 kieliszek spiyutusu (ewentualnie wódki)
Polewa:
- 1 tabliczka gorzkiej czekolady
- 1 łyżka masła
- 3-4 łyżki mleka
Mąkę należy przesiać do miski i wymieszać z kakao i proszkiem do pieczenia. Jajka ubijamy z cukrem na puszystą masę, dodając pod koniec mieszankę mączno-kakaową. Wszystko mieszamy delikatnie aby nie stracić lekkości uzyskanej w trakcie ubijania jajek. Czyli najlepiej łyżką bądź rózgą.
Wypełniamy nim tortownicę, którą wcześniej wykładamy papierem do pieczenia.
Pieczemy ok 30-40 min. Po wyciągnięciu ciasto musi dobrze wystygnąć (dlatego robię je wieczorem a rano jest idealne do dalszych działań.
Kiedy ciasto mamy w piekarniku możemy rozpocząć także pracę nad kremem, który będzie się składał z masła i z budyniu i ten drugi też musi być wystudzony. Zatem robimy tak jak na opakowaniu z małym moim ale:) Zanim budyniową mieszankę z cukrem, wlejemy do gotującego się mleka dodajemy do niej całe jajko i 2 łyżki kawy rozpuszczalnej - dobrze mieszamy i teraz możemy wlać wszystko do gorącego mleka cały czas mieszając i gotując na wolnym ogniu. Kiedy otrzymamy gęstą masę budyniową, odstawiamy i studzimy.
Ostatnia faza przygotowań. Masło ucieramy z cukrem i powoli dodajemy nasz kawowo-waniliowy budyń Delecta:) Już sam w sobie jest pyszny a w połączeniu z masłem i odrobiną alkoholu...sami spróbujecie i nie oderwiecie się od tej masy;).
Cóż, jesli coś Wam z tego zostanie, wystarczy przekroić biszkoptowy podkład i przełożyć go, dzieląc krem na dwie części:) Na koniec dekoracyjnie możemy dodać polewę czekoladową, która doskonale łączy się z kawową goryczką.
UWAGA!!! To ciasto uzależnia;P
Nie ma co się opierać takim pysznościom... Wiosna poczeka ;)
OdpowiedzUsuńThanks http://77i7d891la.dip.jp http://w9yrwvjrwc.dip.jp http://fbtocc1c9i.dip.jp
OdpowiedzUsuń