poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Słodkie pierożki ..żeby rosły jak na dorżdżach

Dzieci. Rosną jak na drożdżach. Jeszcze przed chwilą trzymałam mojego najstarszego w malutkiego, rożku, a tu bach! Metr pięćdziesiąt w butach, rozmiar buta 35, dyskutuje i niejednkrotnie ma rację. No szok, że ja cały czas mam te 25...no góra 30 lat a moim dzieciom licznik bije jakoś szybciej;P
To na pewno żarcie...tak. Przecież tak im dogadzam, że to na pewno to. Na przykład ostatnio, wyczarowałam im niemal błyskawicznie drożdzowe pierożki na słodko...
Przepis powstał na bazie nieco bardziej wytrawnej wersji (o niej innym razem) a zainspirowała mnie moja własna mama, która nota bene też od pewnego czasu ma najwyżej 40 lat...(niby nic się nie zgadza, bo przecież nie mogła mnie urodzić mając lat 10 a jednak;)).
No ale wróćmy do przepisu. Jest prosty, szybki i po prostu obłędny w czasie konsumpcji.

Aby zrobić taką przyjemność dzieciakom, wystarczy posiadać:


  • 40 g drożdży
  • szklankę śmietany 12% (może być 18 ale po co zwiększać kaloryczność)
  • 0,5 kg mąki pszennej (plus do podsypania)
  • 1 kostkę masła
  • 3 jajka
  • 0,5 szklanki cukru
  • 2 opakowania cukru wanilinowego Delecty
  • marmoladę na nadzienie (może być serek, lub coś co po prostu lubią Wasze dzieci)

Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
Drożdże zasypujemy łyżeczką cukru, dodajemy śmietanę i mieszamy aż składniki sie połączą. odstawiamy aby lekko podrosły a w tym czasie zajmujemy się resztą.

Mąkę wysypujemy na stolnicę i dodajemy masło, (wcześniej drobno je kroimy aby nam sie łatwiej zagniatało), cukry i żółtka (białka zostawiamy na koniec). Właściwie od razu można dodać drożdże ze śmietaną i wszystko razem łączymy, zagniatając aż do uzyskania pulchnego, gładkiego ciasta. 
I to mogłabym właściewie powiedzieć "Voilà", ponieważ właściwie sprawa zakończona...no dobra, trzeba jeszcze rozwałkować ciasto i ponadziewać. Ja wymyśliłam sobie, że zrobię pierożki ale tak naprawdę możecie zrobić sobie bułeczki ze słodką wkładką albo słodkie sakiewki...a może jeszcze coś
innego wymyślicie? Drożdzówki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, wierzch smarujemy białkami i lekko posypujemy cukrem aby sie zrobiła ładna skórka. Wstawiamy do piekarnika na ok 30-40 min. Sprawdzamy czy są wystarczająco rumiane. Zjadamy chwilę po wyciągnięciu a następnego dnia możemy je podgrzać w mikrofali i są jak świeżoupieczone. 

Dzieciom ciasto smakowało...ba! Babci, czyli mojej mamie smakowało...nawet dziadek, który za drożdżówkami nie przepada, porwał kilka na zapas.
Sprawa więc wygląda tak, że robiłam je dla dzieci a jedli z ogromnym smakiem wszyscy. 





Piecz... ot tak... prosto z serca!

1 komentarz:

Najlepsze!

Najsmaczniejszy - ranking stron kulinarnych

kolejne wyzwania

Zapraszam na durszlak

Durszlak.pl

A Wy kochacie gotowanie czy tylko lubicie?:)

Lista Blogów Kulinarnych

Zaglądajcie też na Mikser kulinarny

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów